Dynamika podwyżek z mijającego tygodnia jest naprawdę imponująca – wskazali analitycy e-petrol. Diesel podrożał o 15 groszy za litr, a benzyna o 14 groszy. "Z tak dużym skokiem cen oleju napędowego ostatni raz mieliśmy do czynienia niemal 5 lat temu - na początku grudnia 2016 roku" – zauważyli analitycy.
Biuro Maklerskie Reflex poinformowało, że średnio benzyna bezołowiowa 95 w detalu kosztuje aktualnie 5,20 zł/l, bezołowiowa 98 kosztuje 5,50 zł/l, olej napędowy – 5,20 zł/l, a autogaz – 2,60 zł/l. "O ile równo przed miesiącem na pierwszych stacjach zaczęły się pojawiać ceny na poziomie 5 zł/l benzyny i oleju napędowego to już dzisiaj ceny poniżej tego poziomu należą do rzadkości" – zauważyli analitycy.
Według e-petrol "dynamika podwyżek z mijającego tygodnia jest naprawdę imponująca".
"Na stacjach w tym roku paliwa nie tanieją – od początku stycznia nie zanotowaliśmy żadnego tygodnia z obniżką kosztów tankowania. W tym okresie dominowały podwyżki i od początku roku benzyna bezołowiowa 95 podrożała o 59 groszy, olej napędowy aż o 64 grosze, a sporą część z tego stanowią wzrosty z mijającego tygodnia" – wskazali analitycy. Jak podali, benzyna podrożała o 14 groszy, olej napędowy o 15 groszy, a autogaz o 7 groszy.
W ich ocenie "z tygodnia na tydzień wizyta na stacji paliw jest coraz bardziej bolesnym doświadczeniem dla kierowców, bo koszty tankowania rosną w szybkim tempie".
Zdaniem analityków BM Reflex kolejne dni na stacjach mogą przynieść jednak większy spokój. "Ze względu na przecenę na rynku ropy naftowej notujemy obniżki cen na krajowym rynku hurtowym i to właśnie z tego powodu kolejne dni mogą przynieść większy spokój na stacjach. Nie możemy liczyć na powrót cen w okolice 5 złotych za litr, ale jest duża szansa na wyhamowanie podwyżek lub niewielką korektę w dół w okresie przedświątecznym" – ocenili.
Z kolei według prognoz analityków e-petrol "pomimo obniżek na rynku hurtowym najbliższe dni nie przyniosą spadku cen przy dystrybutorach". "Możemy jedynie liczyć na zachowanie wzrostów" – podkreślili.
Ceny ropy
Analitycy BM Reflex zwrócili uwagę, że mijający tydzień na rynku ropy naftowej przyniósł dawno nieobserwowane spadki cen.
"Utrzymująca się słaba popytowa strona rynku ropy naftowej, problemy z programem szczepień przeciwko koronawirusowi w Europie oraz stosunkowo pesymistyczne dla rynku średnioterminowe prognozy Międzynarodowej Agencji Energii (IEA) spowodowały w końcu spadek cen ropy naftowej" – czytamy w komentarzu.
Według e-petrol, pomocą dla gwałtownej przeceny była też wypowiedź dyrektora wykonawczego Międzynarodowej Agencji Energii Fatiha Birola, który sugerował m.in., że do wysokich poziomów popytu na benzyny zapewne nie wrócimy, co miałoby być spowodowane rozwojem elektromobilności i drastycznym spadkiem popytu na paliwa z powodu pandemii.
Z drugiej strony - jak dodali analitycy - raptowny spadek może, jak sugerują analitycy Goldman Sachs, zostać szybko zapomniany i rynek wróci do równowagi, a cena ropy Brent na poziomie 80 dolarów za baryłkę może stać się realna jeszcze tego lata.
Źródło: PAP, TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN24