To jedyny w swoim rodzaju maluch - Fiat 126p - w wersji sport coupe. - Kiedy pojawiła się okazja, żeby go kupić, musiałem z niej skorzystać - mówi kolekcjoner małych fiatów Grzegorz Sztobryn. Materiał programu "Raport" w TVN Turbo.
- Nie znajduję elementu blacharskiego, który jeden do jednego pasowałby do normalnego malucha. Jest w stu procentach stalowy, nie ma tu kompozytów - wyjaśnia Sztobryn.
Kto zrobił malucha sport coupe i gdzie powstał? Jak tłumaczy kolekcjoner, ta wersja Fiata 126p powstała na przełomie wieków w Środzie Wielkopolskiej, a prace koordynował Henryk Musielak.
- Pan Henryk ten samochód wymyślił w oparciu o model datsuna, który stał na telewizorze. Więc chyba szedł na żywioł - opowiada Sztobryn.
Kolekcjoner maluchów
Właściciel żółtego malucha mówi, że choć nadwozie znacząco różni się od klasycznych modeli, to silnik jest typowy dla Fiata 126p. W swojej kolekcji Sztobryn ma, jak sam mówi, około 25 małych fiatów.
Sztobryn tłumaczy, jak zaczęła się jego kolekcjonerska przygoda. - Chciałem mieć samochód, którym będę jeździł codziennie do pracy, by uchronić inne auto od codziennego wysiłku. Tak się skończyło, że maluchy są autami, które kocham. A auto, które miało być chronione, stoi na dworze - mówi.
Jak maluch sport coupe radzi sobie w śniegu? - Z silnikiem z tyłu i tylnym napędem, czyli dociążonym zadkiem Fiaty 126p do dziś w śniegach świetnie sobie radzą. Nawet jeśli powiem, że to parcie na szkło czy "autolans" - nic bardziej mylnego. Po prostu nie mogliśmy czekać do wiosny, by wam go pokazać w akcji - wyjaśnia Witold Odrobina z TVN Turbo.
Źródło: TVN Turbo
Źródło zdjęcia głównego: TVN Turbo