Brytyjski miliarder James Dyson, wynalazca i właściciel firmy produkującej bezworkowe odkurzacze, wycofał się z prac nad stworzeniem własnego samochodu elektrycznego, uznając projekt za nieopłacalny - poinformowała agencja Reutera.
Pierwszy pojazd elektryczny marki Dyson miał zadebiutować w 2020 roku. W czwartek miliarder odwołał swój ambitny projekt, w który miał zainwestować 3,1 miliarda dolarów - podał Reuters.
Nieopłacalny projekt
Przed dwoma laty brytyjski wynalazca ogłosił, że postanowił zainwestować w badania i rozwój technologii samochodów elektrycznych, w tym na opracowanie innowacyjnych baterii do ich zasilania.
"Dyson Automotive stworzył fantastyczny samochód (...) jednak mimo największych starań (..) nie widzimy sposobu, aby uczynić projekt opłacalnym" - napisał Dyson w mailu do zespołu, dziękując uczestniczącym w pracach.
Jak wcześniej podawały media, firma Dysona pracowała nad trzema modelami z napędem elektrycznym. Firma zastrzegła na ich potrzebę termin "digital motor". Pierwszy samochód elektryczny Dysona miał zostać wyprodukowany w nie więcej niż 10 tys. egzemplarzy. Nad projektem pracowało ponad 500 osób w Wielkiej Brytanii, firma planowała też rozwijać fabrykę w Singapurze.
James Dyson mówił, że projekt własnego elektrycznego samochodu ogłoszony oficjalnie we wrześniu 2017 roku poprzedziło ponad 20 lat planowania. Założona przez wynalazcę firma Dyson znana jest przede wszystkim z produkcji odkurzaczy i komercyjnych suszarek do rąk, jednak w ciągu kilku lat głównym źródłem jej przychodów miał się stać rynek motoryzacyjny.
Autor: tol / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock