Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów zlecił natychmiastowe kontrole stacji, "które wykorzystują sytuację do absurdalnego podnoszenia cen". Na Kontakt 24 otrzymujemy sygnały od internautów o skokowym wzroście cen paliw na części stacji w Polsce. Prezes Orlenu zapowiedział rozwiązanie 9 umów z właścicielami stacji, które zawyżały ceny.
Na Kontakt 24 od czwartkowego popołudnia otrzymujemy sygnały od internautów o wyraźnym wzroście cen na części stacji paliw w Polsce. Na niektórych z nich ceny wszystkich paliw skoczyły nawet do 9,99 zł za litr. Wcześniej pojawiały się również informacje o długich kolejkach na stacje benzynowe.
Kontrole stacji paliw w Polsce
W piątek do tej sytuacji odniósł się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. "Mówimy NIE oszukiwaniu konsumentów! #UOKiK wraz z #InspekcjaHandlowa będą stanowczo reagować na nieuczciwe zachowania właścicieli stacji paliw. Będziemy też współpracować z innymi instytucjami kontrolnymi, aby dokładne zweryfikować działalność takich podmiotów" - podkreślił Urząd we wpisie na Twitterze.
UOKiK przekazał, że w piątek prezes Urzędu Tomasz Chróstny "na spotkaniu z szefami wojewódzkich inspektoratów IH zlecił natychmiastowe, intensywne kontrole stacji, które wykorzystują sytuację do absurdalnego podnoszenia cen". "O ich praktykach będziemy informować również inne instytucje kontrolne w Polsce" - dodano.
Jednocześnie UOKiK podziękował PKN Orlen i Grupie Lotos "za gotowość do rezygnacji ze współpracy ze stacjami, które windują w sposób nieuzasadniony ceny paliw".
Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek poinformował w piątek na Twitterze, że koncern rozwiązał natychmiastowo umowy z 9 stacjami sztucznie zawyżającymi ceny. "W drodze są wypowiedzenia dla właściciela 8 stacji kupujących nasze paliwa i 1 stacji korzystającej z naszego logo" - napisał Obajtek.
Wcześniej w piątkowym komunikacie Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego oraz Polska Izba Paliw Płynnych potępiły działania niektórych operatorów stacji paliw, którzy wykorzystują trudną sytuację oraz sztucznie zawyżają ceny paliw. "Atak Rosji na Ukrainę odczuły rynki na całym świecie. Obecny niepokój jest wykorzystywany przez spekulantów, którzy chcą nieuczciwie zarobić na tej niepewnej sytuacji" - mogliśmy przeczytać we wspólnym komunikacie organizacji.
POPiHN i PIPP uspokajają, że Polska ma wystarczające rezerwy paliw. Podobne zapewnienia płyną również ze strony PKN Orlen i Grupy Lotos.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt 24