O 40 tysięcy może w przyszłym roku wzrosnąć liczba zatrzymanych praw jazdy w związku z szykowaną zmianą przepisów - wynika z rządowych szacunków. Chodzi o odbieranie prawa jazdy kierowcom, którzy przekroczą prędkość o ponad 50 km/h poza terenem zabudowanym.
Pod koniec stycznia resort infrastruktury opublikował projekt nowelizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym. Resort, w ramach konsultacji społecznych, zwrócił się z prośbą o zajęcie stanowiska i zgłoszenie ewentualnych uwag do 21 lutego 2020 r. Zmiany mają zacząć obowiązywać 1 lipca.
Nowela wprowadza regulacje dotyczące zatrzymania prawa jazdy przy przekroczeniu dopuszczalnej prędkości o więcej niż 50 km/h również poza terenem zabudowanym na wszystkich kategoriach dróg (obecnie taka regulacja dotyczy tylko obszaru zabudowanego).
Jak podkreślono w ocenie skutków regulacji (OSR) załączonej do projektu, wprowadzenie tej zmiany może spowodować zwiększenie liczby wydawanych przez starostów decyzji o zatrzymaniu prawa jazdy nawet o około 40 tys. rocznie.
Niewykluczone, że w niektórych powiatach do realizacji zadań związanych z odbieraniem praw jazdy trzeba będzie zatrudnić dodatkowych pracowników.
"To konieczny kierunek zmian"
Zwiększenia liczby zatrzymywanych praw jazdy po zmianie przepisów spodziewa się również podinsp. Radosław Kobryś z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.
Jak podał, w roku 2018 policjanci za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h w terenie zabudowanym zatrzymali 24,4 tys. praw jazdy. W roku 2019 natomiast 41,5 tys., a od początku 2020 roku - 3,5 tys.
- Trzeba przenieść ten przepis również poza teren zabudowany, to konieczny kierunek zmian. Kierunek, który wyznaczają sami kierowcy. Prawo musi reagować na to, jak zachowują się uczestnicy ruchu drogowego - powiedział Kobryś.
Projekt zakłada również obniżenie prędkości pojazdów w godzinach nocnych na obszarze zabudowanym. Zgodnie z proponowaną zmianą dopuszczalna prędkość pojazdu albo zespołu pojazdów na obszarze zabudowanym wynosi 50 km/h bez względu na porę. Teraz w godzinach 23.00-5.00 jest to 60 km/h.
- Prawdopodobnie byliśmy jedynym krajem w Unii Europejskiej, który stosował taki podział. Zmiana spowoduje, że nie będzie niedomówień co do tego, czy wybiła już godz. 23.00, czy jeszcze nie. Pamiętajmy, że czasami te 10 km/h mniej może pomóc uniknąć niebezpiecznego zdarzenia drogowego - ocenił Kobryś.
Mniejsza prędkość przez przejściem
Proponowane przepisy zakładają też, że kierowca, który zbliża się do przejścia dla pieszych, poza zachowaniem szczególnej ostrożności i ustąpieniem pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu, będzie zobowiązany również do zmniejszenia prędkości tak, "aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszego znajdującego się w tym miejscu lub na nie wchodzącego". Zmieniony przepis zobowiązuje kierowcę także do ustąpienia pierwszeństwa pieszemu wchodzącemu na przejście.
Jak zaznaczył podinsp. Kobryś, po wprowadzeniu zmian zmniejszenie prędkości przed przejściem obowiązywałoby na mocy ustawy, a nie tylko rozporządzenia.
MI zaproponowało też rozszerzenie obowiązku zachowania przez pieszego szczególnej ostrożności nie tylko podczas przechodzenia przez jezdnię lub torowisko, ale również podczas wchodzenia na jezdnię lub torowisko.
Autor: mp / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock