Możliwość stosowania aplikacji mobilnej jako alternatywy wobec obecnie stosowanego taksometru i kasy fiskalnej - przewiduje między innymi przyjęty przez rząd projekt nowelizacji ustawy o transporcie drogowym. Nowe regulacje, nazywane także "lex Uber" mają sprzyjać uczciwej konkurencji wśród przewoźników.
- Projekt ustawy zakłada stworzenie jasnych i równych warunków funkcjonowania rynku przewozu osób samochodami osobowymi i taksówkami, opartych na jednakowych zasadach wykonywania zawodu przewoźnika. Nowelizacja wprowadza także pośrednictwo przy przewozie osób, co istotnie powinno przyczynić się do uczciwej konkurencji w branży przewozowej – powiedział, cytowany w komunikacie resortu infrastruktury, minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.
Pośrednicy przy przewozie osób będą mogli zlecać usługi przewozowe wyłącznie przedsiębiorcy posiadającemu licencję upoważniającą do zarobkowego przewozu osób.
Jak podał resort, celem przepisów "jest również zapewnienie bezpieczeństwa pasażerom oraz skuteczniejsza kontrola prawidłowości wykonywania działalności gospodarczej przez pośredników, a także kontrola podmiotów z nimi współpracujących. Działalność podmiotów świadczących usługi dotyczące pośrednictwa przy przewozie osób dotychczas uregulowano m.in. w Hiszpanii, Danii, Austrii i Czechach.
W noweli przewidziano także możliwość stosowania aplikacji mobilnej jako alternatywnego urządzenia służącego do naliczania opłaty wobec obecnie stosowanego taksometru i kasy fiskalnej. Ma to dotyczyć taksówkarzy oraz "okazjonalnego przewozu osób pojazdem samochodowym".
Zaproponowano ponadto, że pośrednik przy przewozie osób będzie musiał prowadzić elektroniczny rejestr, w którym przez 5 lat mają być przechowywane wszystkie informacje na temat zleceń przewozowych. Ma też prowadzić elektroniczną ewidencję, w której przez 5 lat mają być przechowywane dane dotyczące przedsiębiorców, którym zlecono przewozy osób.
W przewozach taksówkami zostanie zniesiona możliwość wprowadzenia – przez radę gminy liczącej powyżej 100 tys. osób – obowiązku szkolenia oraz egzaminu z topografii miejscowości i znajomości przepisów prawa miejscowego dla przedsiębiorcy osobiście wykonującego przewozy lub kierowcy przez niego zatrudnionego. Regulacje takie ułatwią dostęp do zawodu taksówkarza - podkreślono w komunikacie CIR.
Co więcej, ubiegający się o licencję przedsiębiorca nie będzie musiał wykazywać zabezpieczenia finansowego w wysokości 9000 euro na pierwszy pojazd oraz 5000 euro na każdy kolejny. Rozwiązanie to - zdaniem autorów - znacznie ułatwi dostęp do rynku przedsiębiorcom zainteresowanym rozpoczęciem działalności przewozowej.
Nowelizacja przewiduje, że "pośrednik będzie musiał sprawdzić, czy podmiot, który realizuje zlecenia na jego rzecz ma ważną licencję. Za niewywiązanie się z tego obowiązku na pośrednika będzie nakładana kara w wysokości 10 tys. zł".
"Uczciwa konkurencja"
Nowe przepisy obejmą m.in. firmy takie jak Uber czy Taxify.
Wprowadzanie regulacji już w lutym na antenie TVN24 BiS zapowiadał minister Andrzej Adamczyk. - Te same zasady i te same obowiązki nakładane na tych, którzy na wolnym rynku funkcjonują. To jest uczciwa konkurencja. Jeżeli jeden przewoźnik płaci podatek, posiada kasę fiskalną, rozlicza się z fiskusem, to drugi przewoźnik niech czyni tak samo. I wówczas niech konkurują - powiedział.
Autor: mp / Źródło: PAP, tvn24bis