Gdy gwałtowna powódź we wtorek zaczęła zalewać miejscowości na południowym wschodzie Hiszpanii, ludzie uciekali przed wysoką wodą, gdzie tylko mogli. Policja pokazała fragmenty nagrań z nocnych akcji ratunkowych w prowincji Malaga.
Wskutek ulewnych opadów deszczu we wtorek w południowo-wschodniej Hiszpanii doszło do nagłych powodzi. Woda w błyskawicznym tempie zalewała drogi, posesje, budynki i zabierała wszystko po swojej drodze. W środę wieczorem władze poinformowały o śmierci blisko stu osób.
Najbardziej ucierpiał region Walencji, ale powodzie poczyniły też ogromne szkody w Kastylii-La Mancha i Andaluzji. W prowincji Malaga mieszkańcy byli ewakuowani śmigłowcami. Dramat sytuacji widać na nagraniach z akcji ratunkowych prowadzonych w nocy z wtorku na środę. Służby z pokładu śmigłowców z użyciem kamer noktowizyjnych przeszukiwały zalane miejscowości.
Na pierwszym nagraniu widać grupę kilkorga ludzi, którzy schronili się na stojącym kontenerze. Gdy zobaczyli śmigłowiec, zaczęli do niego machać. Obok nich płonęło ognisko.
Kolejne nagranie pokazuje samochód służb ratunkowych pośród płynących wód powodziowych i ratowników z pontonem przechodzących przez zalany teren, którzy próbują dotrzeć do uwięzionych na mieszkańców.
Kamera noktowizyjna zarejestrowała również między innymi mężczyznę stojącego na dachu budynku i machającego jakimś przedmiotem do idących ratowników.
Źródło: Reuters, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Reuters