Susza na Węgrzech potęgowana zmianami klimatu doprowadziła do obniżenia plonów i spadku poziomu wód gruntowych. Niektórzy rolnicy rozważają zmianę miejsca zamieszkania, a także poszukiwania innego źródła zarobku.
Rozległe równiny Węgier położone między Cisą a Dunajem są miejscem uprawy kukurydzy, zbóż i słonecznika. Naukowcy ostrzegają jednak, że rosnące temperatury i niedostateczne opady deszczu zagrażają opłacalności rolnictwa w tym rejonie kraju.
Węgierska służba meteorologiczna poinformowała w czwartek, że gleba w środkowych Węgrzech pozostaje "krytycznie sucha" pomimo ostatnich opadów, co poważnie wpływa na uprawę i przyszłe plony.
Według Głównego Urzędu Statystycznego Węgier jedynie 2,6 procent z około pięciu milionów hektarów ziem uprawnych Węgier jest stale nawadniane. Dla porównania dane Eurostatu wskazują, że wskaźnik ten wynosi ok. 30 proc. we Włoszech, 15 proc. w Hiszpanii i 16 proc. w Portugalii.
Rolnicy rozważają zmiany
W maju węgierski rząd uruchomił projekt o wartości około pięciu miliardów forintów (14,29 mld dolarów) mający na celu oczyszczenie kanałów i skupienie się na retencji wody w celu zwalczania suszy.
- W zeszłym roku 30 procent naszych pszczół padło głównie z powodu braku wystarczającej ilości pyłku z powodu suszy. Nie były wystarczająco silne na zimę - powiedział Krisztian Kisjuhasz, pszczelarz z Ladanybene. Dodał, że koszty dojazdów do przenoszonych bliżej pól pszczół wymuszają podniesienie cen miodu.
Kisjuhasz, którego gospodarstwo jest w posiadaniu rodziny od pięciu pokoleń, rozważa sprzedaż ziemi i przeniesienie się na mniej suchy obszar. Csaba Toldi, rolnik z Jaszszentlaszlo, przyznał, że jego pola po raz pierwszy przyniosły w tym roku straty, dlatego poszukuje obecnie alternatywnego zatrudnienia.
W 2022 roku susza spowodowała straty w sektorze rolnym w wysokości 1000 mld forintów (2,86 mld dolarów) i przyczyniła się do wzrostu inflacji na Węgrzech do najwyższego poziomu od dwóch dekad.
Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Reuters