Od kilku dni chorwaccy meteorolodzy prognozowali na piątek bardzo gwałtowne zjawiska. Około południa doszło do silnej burzy z ulewnymi opadami deszczu.
Najsilniej popadało w rejonie półwyspu Istria oraz zatoki Kvarner. Chorwacka Służba Meteorologiczna i Hydrologiczna wydała tam alerty najwyższego - trzeciego - stopnia. Wiele dróg było pokrytych błotem i wodą, kierowcy mieli spore problemy, by przejechać.
Wysoki poziom wody w rzekach
Niebezpiecznie zrobiło się także w w żupanii primorsko-gorskiej przy granicy ze Słowenią. Ulewne opady przepełniły rzekę Cabrankę, zalewając miasto Cabar. Niewiele brakowało, a pękłaby zapora w centrum miasta.
Jak poinformowała Dyrekcja Ochrony Ludności, by obniżyć poziom wody w rzece Sawie, która przepływa przez stolicę kraju, uruchomiono specjalny kanał melioracyjny. Około godziny 22 jej poziom na stacji w Drenje Brdovecki sięgał 475 centymetrów, a w Zagrzebiu 367 cm.
Meteorolodzy podali, że istnieje ryzyko kontynuacji niebezpiecznych ulew. Jak dodali, w części kraju wciąż obowiązują ostrzeżenia przed potencjalnymi powodziami i podtopieniami.
Źródło: ENEX, dnevnik.hr