Ludzie pod gruzami domów, wiatr porywał auta

Narodowa Służba Pogodowa (NWS) podała, że w środę do końca dnia odnotowano co najmniej 15 doniesień o tornadach, które wpłynęły z czterech stanów. Nie podano informacji o ofiarach śmiertelnych, ale co najmniej kilkanaście osób odniosło rany.

- Słowo na dziś to "chaotyczny" - powiedział w środę Scott Kleebauer, meteorolog NWS. - Mamy do czynienia z dużym obszarem burz migrujących powoli na wschód, rozciągającym się od Michigan do Arkansas.

Trąby powietrzne uderzyły w stan Missouri. W mieście Potosi tornado zniszczyło kilkanaście domów oraz infrastrukturę na położonych pod miastem terenach rolniczych. Funkcjonariusze policji przekazali, że w uszkodzonych budynkach uwięzieni zostali ludzie - kilka osób odniosło rany, ale ich życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo.

Tornado przeszło także przez miasto Nevada w Missouri. Stanowa Agencja Zarządzania Kryzysowego stwierdziła, że spowodowało ono "poważne szkody w siedzibach kilku firm, połamało słupy energetyczne i wywróciło kilka pustych wagonów kolejowych". W Lake City w Arkansas silny wiatr zniszczył kilka domów i zerwał linie energetyczne.

Według serwisu PowerOutage.us, w krytycznym momencie burzy w środę ponad 350 tysięcy odbiorców zostało pozbawionych prądu.

Według prognoz NWS środowe burze stanowią dopiero wstęp do wielodniowych, intensywnych burz przynoszących silne podmuchy wiatru i ciągłe, obfite ulewy.

Zagrożenia związane z deszczem w Arkansas, Missouri, Tennessee i Mississippi w nadchodzących dniach nazwano "powodzią pokoleniową". W niektórych miejscach do weekendu może spaść nawet 380 litrów deszczu na metr kwadratowy, co może spowodować wylanie rzek i katastrofalne powodzie.