Surfer zginął na plaży w Sydney po ataku rekina. Mężczyzna został pogryziony przez zwierzę około 100 metrów od brzegu. Trwają poszukiwania osobnika, który miał spowodować wypadek. To drugi śmiertelny atak rekina w tym rejonie od ponad 60 lat.
Trwa obława na rekina u wschodniego wybrzeża Australii po tragicznym ataku, w którym zginął 57-letni surfer Mercury Psillakis. Mężczyzna został śmiertelnie pogryziony w sobotę na Long Reef Beach w Sydney. To drugi taki przypadek w mieście od ponad sześciu dekad.
Do zdarzenia doszło około 100 metrów od brzegu. Świadkowie opisywali jak nad wodą pojawiła się ogromna płetwa grzbietowa drapieżnika.
"Krzyczał: nie chcę być ugryziony"
- Zobaczyłem płetwę i ogon, odległość między nimi wskazywała na osobnika o długości około sześciu metrów - relacjonował jeden z obecnych na plaży Mark Morgenthal. - Był tam facet, który krzyczał: "Nie chcę być ugryziony, nie chcę być ugryziony, nie gryź mnie". Zobaczyłem płetwę grzbietową rekina, która wynurzyła się z wody i była ogromna - relacjonował Morgenthal, który w tamtym momencie był obecny na plaży.
Ratownicy i świadkowie próbowali pomóc surferowi, jednak odniesione obrażenia okazały się śmiertelne. Odniesione przez niego obrażenia okazały się śmiertelne. Jak podaje policja, mężczyzna stracił kończyny, a reanimacja nie przyniosła skutku.
- Jego przyjaciele zdołali bezpiecznie wrócić na plażę, a niedługo potem jego ciało znaleziono unoszące się na falach. Kilka innych osób wypłynęło i wyłowiło je - powiedział inspektor policji Stuart Thomson. - Próby ratowania mu życia zakończyły się niepowodzeniem - dodał.
Plaża Long Reef pozostaje zamknięta, a operatorzy dronów przeszukują okoliczne wody w poszukiwaniu oznak obecności rekinów. Policja wraz z ekspertami analizują fragmenty deski surfingowej oraz ciało ofiary, by ustalić gatunek drapieżnika. Komendant lokalnej policji, John Duncan, określił to zdarzenie jako przypadkowy i niezwykle rzadki incydent.
CZYTAJ TAKŻE: Atak rekina w Sydney. Mężczyzna zmarł na plaży
Społeczność w żałobie
Ataki rekinów w rejonie Sydney zdarzają się niezwykle rzadko. W 2022 roku u wybrzeży Little Bay zginął instruktor nurkowania, Simon Nellist, zaatakowany przez żarłacza białego. Wcześniej ostatni śmiertelny incydent miał miejsce w 1963 roku, kiedy aktorka Marcia Hathaway straciła życie po ataku żarłacza tępogłowego.
Na początku września władze Nowej Południowej Walii ponownie uruchomiły system sieci bezpieczeństwa przeciw rekinom na 51 plażach wzdłuż wybrzeża - od Newcastle po Wollongong. To standardowa procedura, prowadzona co roku wiosną i latem, kiedy obecność rekinów w tych wodach staje się bardziej prawdopodobna.
Mercury Psillakis - doświadczony surfer i miłośnik egzotycznych roślin - był dobrze znaną postacią wśród mieszkańców Northern Beaches. Pozostawił żonę i małą córkę. Jego nagła i tragiczna śmierć wstrząsnęła lokalną społecznością, co podkreślają tamtejsze media.
Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: Reuters