W piątek i sobotę dwie kolejne osoby zmarły na skutek wychłodzenia - poinformowało Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. Od początku listopada Komenda Główna Policji odnotowała ponad 20 zgonów z tego powodu. Służby apelują, aby reagować za każdym razem, gdy widzimy osobę, która może właśnie zamarzać.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa w niedzielę w mediach społecznościowych poinformowało, że "w piątek i sobotę kolejne dwie osoby straciły życie przez spadek temperatury ciała".
Od 1 listopada Komenda Główna Policji odnotowała 24 zgony w wyniku wychłodzenia organizmu.
"Taka osoba może właśnie zamarzać"
RCB do niedzielnego wpisu na platformie X dołączyło film instruktażowy z poradami, co robić w przypadku wychłodzenia. Ratownik medyczny CSK MSWiA w Warszawie Filip Hajnus podkreślił w filmie, że za każdym razem, gdy spotkamy osobę na przykład leżącą w parku na ławce, "musimy reagować, ponieważ taka osoba może właśnie zamarzać". - Jeżeli widzimy taką sytuację, wyjmijmy telefon komórkowy i zadzwońmy pod numer 112 lub 999. Powiedzmy, gdzie jesteśmy i co się stało. Następnie podejdźmy do osoby i spróbujmy ją zapytać, co się stało, co tutaj robi. Jeżeli nie reaguje, złapmy ją za ramiona i potrząśnijmy. Dyspozytor medyczny krok po kroku będzie mówił nam, co mamy zrobić - powiedział ratownik medyczny.
Dodał, że "jeżeli osoba nie reaguje, należy zapewnić jej jakieś okrycie, możemy do tego wykorzystać na przykład naszą kurtkę". - Cały czas oczekując na przybycie Zespołu Ratownictwa Medycznego, kontrolujmy, czy ta osoba oddycha. Jeżeli przestała oddychać, rozpocznijmy uciśnięcia klatki piersiowej - mocno i szybko. Jeżeli oddycha, ułóżmy ją na boku, zapewnijmy komfort termiczny, przykrywając ją czymś i za każdym razem, gdy widzimy taką sytuację, reagujmy" - zaapelował.
Źródło: PAP, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock