Noc z niedzieli na poniedziałek była bardzo mroźna. W Jeleniej Górze przy ziemi termometry pokazały -24 stopni Celsjusza. Znacznie zimniej było jednak w tatrzańskim Litworowym Kotle. Tam temperatura minimalna wyniosła rano -41,13 st. C.
Jak przekazał synoptyk tvnmeteo.pl Damian Zdonek, poniedziałkowy poranek przywitał nas pogodną, ale też wyjątkowo mroźną aurą. Bardzo zimno było w pasie centralnej Polski - w nocy w Kozienicach (woj. mazowieckie) temperatura minimalna spadła do -17,6 stopni Celsjusza, a o godz. 7 wzrosła jedynie nieznacznie, bo do -17,5 st. C. Było tam zatem chłodniej niż na szczycie Śnieżki, gdzie o 7 rano termometry pokazały -15,7 st. C.
O poranku zimno było w Jakuszycach, gdzie zanotowano -20,8 st. C, oraz w Dolinie Pięciu Stawów - tam temperatura wyniosła około -19 stopni. Przy ziemi najniższą wartość zmierzono w Jeleniej Górze (-24 st. C), ale w wielu innych miejscach na nizinach termometry przygruntowe pokazały poniżej -20 stopni.
Litworowy Kocioł z potężnym mrozem
Jak podał ceniony serwis mrozowiska.pl, prowadzony przez badaczy z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu mierzących temperaturę w najzimniejszych miejscach Polski, żadne inne miejsce w Polsce nie było tak zimne jak tatrzański Litworowy Kocioł - tam temperatura minimalna rano wyniosła -41,13 st. C.
Polodowcowy Litworowy Kocioł charakteryzuje się specyficznym mikroklimatem. Jest to tzw. mrozowisko - miejsce, w którym osadza się zimne powietrze. Położony jest on w cieniu wysokich szczytów Tatr Zachodnich, co utrudnia dostęp światła słonecznego i ucieczkę chłodu. Z tego powodu w miejscu tym odnotowywane są wyjątkowo niskie temperatury - nawet w lipcu mogą one pozostać poniżej zera. To nie jedyne mrozowisko w polskich Tatrach, ale najbardziej imponujące pod względem wartości na termometrach.
41 stopni stopni w Tatrach
Dr Bartosz Czernecki z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, odpowiedzialny za projekt badań mrozowisk tatrzańskich Mrozowiska.pl wyjaśnił, że odnotowana temperatura została potwierdzona instrumentalnie, a na terenie stacji znajdują się dwa urządzenia pomiarowe, których zastosowanie ma wykluczyć wystąpienie ewentualnych błędów lub awarii.
Jak przekazał, "jest to automatyczna stacja meteorologiczna, która wykonuje pomiary zgodnie ze standardami Światowej Organizacji Meteorologicznej. Oznacza to, że temperatury mierzone są w osłonie radiacyjnej na wysokości ok. dwóch metrów nad poziomem terenu".
Czernecki podkreślił, że badacze z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu od trzech lat mierzą temperaturę tego specyficznego obszaru, który charakteryzuje się występowaniem bardzo niskich temperatur.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej nie potwierdza danych odnotowanych przez stację badawczą w Litworowym Kotle.
- To jest eksperyment Uniwersytetu w Poznaniu i my nie mamy dostępu do tej stacji, to nie jest stacja IMGW. Nie mamy stamtąd pomiarów. Wierzę, że tam taka temperatura wystąpiła, to jest wyjątkowe miejsce w Polsce, natomiast nie mam możliwości komentowania tego, ponieważ to nie są nasze zweryfikowane dane" - przekazała synoptyk IMGW Ewa Łapińska.
Dotychczasowy rekord zimna IMGW to minus 40,6 st. C odnotowane w Żywcu 10 lutego 1929 r.
Źródło: IMGW, mrozowiska.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: pogoda.topr.pl