Amerykańscy badacze wykryli, że w odchodach dzikich ssaków naczelnych, takich jak szympanse czy pawiany, mogą znajdować się ślady różnych zanieczyszczeń chemicznych. Jak zauważają w najnowszych badaniach, obecność tych substancji może oddziaływać w destrukcyjny sposób na zdrowie i płodność zwierząt.
Naukowcy znaleźli aż 97 zanieczyszczeń chemicznych w odchodach czterech dzikich gatunków naczelnych w Ugandzie. Chemikalia te zmieniają funkcjonowanie hormonów, a w konsekwencji mogą zakłócić rozwój i reprodukcję. Wyniki badania opublikowano w czasopiśmie naukowym "Biology Letters".
Zanieczyszczenia chemiczne dotarły do każdego zakątka naszej planety - są w powietrzu, wodzie i żywności. Narażeni na nie są więc zarówno ludzie, jak i zwierzęta. Aby dowiedzieć się, w jaki sposób zanieczyszczenia wpływają na dzikie naczelne, naukowcy pobrali próbki odchodów.
Tessa Steiniche z Indiana University (USA) i jej współpracownicy zebrali łącznie 71 próbek odchodów szympansów (Pan troglodytes), pawianów oliwkowych (Papio anubis), gerezów ugandyjskich (Piliocolobus tephrosceles) i koczkodanów rudoogonowych (Cercopithecus ascanius) w Parku Narodowym Kibale w Ugandzie.
Niemal sto substancji
Naukowcy dokonali analizy chemicznej kału i znaleźli 97 stanowiących zanieczyszczenie związków chemicznych, z których większość zaburza funkcjonowanie hormonów u ssaków. Przykładami takich zanieczyszczeń są pestycydy i środki zmniejszające palność. Były one obecne w badanych próbkach.
Zespół zbadał również poziom hormonów u zwierząt. U wszystkich badanych gatunków samice, które miały wyższe stężenie pestycydów w kale, częściej miały też wyższy poziom kortyzolu - hormonu stresu, który między innymi reguluje metabolizm. Naukowcy odkryli podobny wzorzec u młodych naczelnych, gdzie większe stężenie środków zmniejszających palność w kale wiązało się z wyższym poziomem kortyzolu i obniżonym poziomem estradiolu, hormonu reprodukcyjnego.
- Wyniki pokazujące wpływ chemikaliów na młode osobniki są szczególnie niepokojące. Wczesna ekspozycja na te chemikalia podczas rozwoju wpływa na całe życie - powiedziała Steiniche. Jak dodała, jej badania uzmysławiają, że nawet parki narodowe nie są wolne od oddziaływania człowieka. - Myślę, że nadal mamy wyidealizowany obraz dzikich naczelnych żyjących w pięknych, niezakłóconych siedliskach, jednak rzeczywistość jest taka, że nawet obszary chronione nie są wolne od skutków zanieczyszczeń - wspomniała.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock