Eksperci ostrzegają: zmiany klimatu mogą sprzyjać rozwojowi nieznanych nam chorób

Źródło:
PAP
Scenariusze zmian klimatu
Scenariusze zmian klimatuTVN24
wideo 2/29
Zmiany klimatu

Zmiana klimatu powoduje przesunięcie optymalnych warunków w ramach niszy ekosystemowej, korzystnej na przykład dla owadów, będących wektorami dla nieznanych nam wcześniej chorób, jak i dla niektórych pasożytów - przekazała doktor Aneta Afelt, jedna z autorek raportu "Związek między zmianą klimatu a chorobami zakaźnymi". To, zdaniem ekspertki, może sprzyjać w Europie pojawienia się egzotycznych chorób, takich jak gorączka denga, choroba wirusowa chikungunya czy gorączka Zachodniego Nilu.

Z inicjatywy Krajowego Ośrodka Zmian Klimatu powstał międzynarodowy raport "Związek między zmianą klimatu a chorobami zakaźnymi". Doktor Aneta Afelt w rozmowie z Polską Agencją Prasową została zapytana, skąd pomysł takiego opracowania właśnie teraz, skoro pandemia COVID-19 raczej nie ma związku ze zmianą klimatu.

- Ten projekt badawczy nie był związany z pandemią - rozpoczął się, zanim ona wybuchła. Badania wiążące zmiany klimatu ze zmianami w środowisku przyrodniczym prowadzone są od co najmniej 20 lat. To oczywiste, że wraz ze zmianą warunków klimatycznych zmienia się delikatna równowaga ekosystemowa i w konsekwencji następuje "wędrówka" różnych gatunków roślin, zwierząt oraz owadów - czyli podążanie organizmów za optymalnymi dla ich wymagań warunkami środowiskowymi - opowiadała ekspertka. Dodała, że "zmiana temperatury i wilgotności powietrza, a także nasilenia opadów, a wraz z tym - ogólna zmiana stabilności klimatycznej, np. już obserwowany proces wydłużania się okresu wegetacyjnego, wpływa na warunki środowiskowe bytowania mikroorganizmów i przemieszczenia się różnego typu patogenów". - Dotyczy to zarówno patogenów typowych roślin, jak i zwierząt oraz ludzi, a także tych, które stale krążą między zwierzętami i ludźmi - uzupełniła.

Rola komarów

Koronawirus SARS-CoV-2 mógł przeskoczyć ze zwierząt na ludzi, ale czy można prognozować zagrożenie kolejnymi patogenami?

- Przed epoką masowego transportu lotniczego i morskiego możliwość przemieszczania się owadów i zwierząt między różnymi obszarami geograficznymi była mocno ograniczona i rozciągnięta w czasie. To się zdarzało często w przeszłości, ale jak dotąd był to długi proces. Dla przykładu przeniesienie dżumy z pogranicza Mongolii i Chin do Iranu i Europy trwało 200 lat jako konsekwencja szlaku handlowego. Obecnie przemieszczanie zwierząt, a w szczególności przypadkowe przemieszczanie owadów , a wraz nimi chorób jest stanowczo skrócone. Przykładem są komary pochodzące z Afryki Równikowej, przemieszczone do Ameryki Południowej, Azji, a aktualnie kolonizujące południe Europy - mówiła Afelt.

A jak jest w przypadku Azji? Aflet tłumaczyła, że w epidemiologii komary są wektorem, czyli pośrednikiem między zwierzętami a człowiekiem w takich chorobach, jak malaria, japońskie zapalenie mózgu, gorączka denga czy chikungunya. - Badania, jakie prowadziliśmy w Wietnamie ze specjalistami z Francji, USA oraz Wietnamu wykazały, że np. komary tygrysie odłowione w czterech prowincjach Wietnamu były blisko spokrewnione z komarami w Azji Południowo-Wschodniej i Australii, ale również niestety z osobnikami tego samego gatunku w Rumunii. Takie powinowactwo "rodzinne" przeprowadza się, porównując profile genetyczne komarów - dodała.

Komary tygrysie mogą przenosić niebezpieczne chorobyShutterstock

To ludzie rozprowadzają komary

Na pytanie, czy takie komary niedługo mogą się pojawić nawet na terenie północnej Europy ekspertka odpowiedziała, że to przede wszystkim ludzie rozprowadzają komary (jako larwy lub jaja). - A gdy zostaną one przeniesione do nisz ekosystemowych, w których mają warunki do tego, by się rozmnożyć, mogą zdobyć nową lokalizację. Pomaga w tym zmiana klimatu - wydłużenie okresu temperatury sprzyjającej cyklowi rozrodczemu owadów, czyli minimum dziewięć dni z temperaturą średnią nie niższą niż 19 st. C. W tym czasie może nastąpić przejście z jaja do larwy. Okres larwalny to jest też okres przetrwalnikowy. Jeśli zatem nie ma zbyt ostrej zimy i skraca się czas jej trwania, a jednocześnie wydłuża się lato, są wtedy warunki klimatyczne sprzyjające pełnemu cyklowi rozrodczemu takiego komara, czyli przejścia również od larwy do osobnika dorosłego - mówiła Afelt.

Zdaniem badaczki, wystarczy jednak, że w tej samej niszy ekosystemowej pojawią się zwierzęta będące gatunkami wędrownymi, jak choćby ptaki. - A dla komarów, żywiących się krwią, żywicielem mogą być zarówno zwierzęta, jak i człowiek. Jeśli zatem komar zostanie zakażony po ukąszeniu chorego zwierzęcia, a potem ukąsi człowieka - pojawia się możliwość przeniesienia infekcji na ludzi. Jeśli są to jedynie pojedyncze przypadki, ryzyko rozprzestrzenienia się choroby jest niskie. Jeśli jednak tych komarów w niszach ekosystemowych jest więcej, to wzrasta również ryzyko rozwoju zakażeń w warunkach i miejscach geograficznych, w których one dotąd nie występowały - tłumaczyła Afelt.

Konsekwencje zmian klimatycznych w EuropiePAP

Malaria w Europie?

Jeszcze na początku XX w. malaria występowała w Europie, nawet w Polsce i Niemczech, jednak udało się ją wytępić. W raporcie "Związek między zmianą klimatu a chorobami zakaźnymi" zwraca się uwagę, że w Niemczech nadal występują komary zdolne do wywoływania malarii, choć na szczęście endemicznie jej nie ma. Pasożyty malarii są zawlekane jedynie przez turystów, w tym także do Polski.

- Komary będące wektorami malarii są już na południu Europy i coraz częściej dochodzi do endemicznych, czyli lokalnych zakażeń - odpowiedziała Afelt. Zapytana, czy w Polsce także mogą się pojawić, odpowiedziała: nie od razu, ale na dłuższą metę istnieje takie ryzyko - szczególnie wtedy, gdy nastąpi sprzyjająca im zmiana warunków klimatycznych. Zauważamy już przesunięcie chorób powodowanych pasożytami, na razie głównie wśród zwierząt dzikich i domowych. - Psy zaczynają chorować na choroby pasożytnicze, które do niedawna nie występowały w naszej strefie klimatycznej. Zmiana klimatu powoduje jednak przesunięcie optymalnych warunków w ramach niszy ekosystemowej, korzystnej np. dla owadów, będących wektorami dla nieznanych nam wcześniej chorób, jak i dla niektórych pasożytów - dodała Afelt.

Zdaniem ekspertki możemy się też spodziewać innych chorób tropikalnych, takich jak gorączka denga - będąca odmianą gorączki krwotocznej, choroba wirusowa chikungunya czy gorączka Zachodniego Nilu, jeśli tylko pojawią się u nas organizmy, będące ich pośrednikami. - W raporcie przypominamy, że gorączka denga występowała już na południu Europy i w 1928 r. zachorowało na nią około 650 tysięcy mieszkańców Aten i Pireusu. Obecnie klimat w Europie Środkowej nie sprzyja wirusowi, który ją wywołuje, jednak wzrost temperatury i większa mobilność populacji może to zmienić. Komary A. albopictus przenoszące chorobę chikungunya są już obecne w południowej i środkowej Unii Europejskiej i wciąż się rozprzestrzeniają. Z kolei gorączką Zachodniego Nilu w latach 1996-1997 zaraziło się około 400 osób w okolicach Bukaresztu - mówiła Afelt.

Zmiany klimatuAdam Ziemienowicz/PAP

Bakterie Vibrio w Bałtyku

W raporcie ostrzega się też przed bakteriami Vibrio w Bałtyku, mogą one powodować zapalenie żołądka i jelit, a także zakażenia ran i posocznicę. W 2018 r. było aż 107 dni na wybrzeżu Bałtyku odpowiednich dla rozwoju Vibrio.

- Jeśli wzrośnie średnia temperatura powietrza w danym regionie, to następuje też ocieplanie się wód powierzchniowych. Gdy mamy zatem kilka lub kilkanaście dni z bardzo wysoką temperaturą powietrza, wzrasta temperatura wody. W takiej wodzie mogą się pojawić bakterie i wirusy bardziej dostosowane do warunków cieplejszych. I odwrotnie - obserwujemy istotne zaburzenie zlodowacenia wód zimą. W Polsce środkowej temperatury powietrza coraz częściej - tak jak w tym roku - oscylują zimą wokół 0 st. C, prognozy zmian klimatu sugerują, że z końcem XXI wieku nasza zima będzie bezśnieżna - będzie za ciepło na utrzymanie się pokrywy śnieżnej. Burza śnieżna w Warszawie w poniedziałek 17 stycznia jest znakomitym przykładem: w środku zimy mieliśmy gradobicie, intensywne opady śniegu i… wyładowania atmosferyczne, typowe dotychczas dla okresu wiosenno-letniego. Kilka godzin później śnieg się stopił.

Pandemia COVID-19 a zmiany klimatu

Afelt zapytana o to, czy pojawienie się pandemii COVID-19 było przypadkowe, czy w jakim stopniu jest jednak związane ze zmianą klimatu, odpowiedziała, że musimy przede wszystkim odróżnić czas skolonizowania ludzi przez wirusa odzwierzęcego, jakim jest SARS-CoV-2, od jego rozpowszechnienia się między ludźmi. - Etap pierwszy odbył się w warunkach naturalnych, przynajmniej jak na razie wszystko na to wskazuje. Tu czynnikiem ryzyka nie była zmiana klimatu, ale agresywne przekształcanie środowiska przyrodniczego i skracanie dystansu między zwierzętami dzikimi, domowymi i ludźmi. Publikowane wyniki badań genetycznych struktury wirusa SARS-CoV-2 na razie nie wskazują na to, aby słuszna była koncepcja laboratoryjnej fazy w ewolucji wirusa - przekazała Afelt.

Odpowiadając na pytanie, czy przy strukturze DNA wirusa nie "majstrowano", zaznaczyła, że nie jest specjalistką w tej dziedzinie, jednak gdyby w cyklu ewolucyjnym tego wirusa był etap laboratoryjny, to widoczne byłoby to w jego strukturze genetycznej jako "przerwa reprodukcyjna", czyli stabilność struktury genetycznej wirusa. - A takiego dowodu oczywiście jak na razie nie mamy. Niezależnie od tego nie ulega wątpliwości, że jest to wirus pochodzenia odzwierzęcego, wywodzący się z natury - dodała.

SARS-CoV-2 a nietoperze

- W latach 2014-2018 brałam udział w badaniach w Azji Południowo-Wschodniej, w Kambodży i Losie, podczas których były odławiane nietoperze i przeprowadzono analizy genetyczne wykrywanych u nich patogenów. Te z nich, które były nosicielami koronawirusów, przemieszczały się w swej aktywności życiowej bliżej człowieka. Ludzie zwykle tak zmieniają środowisko, że sprzyja ono sąsiedztwu nietoperzy różnych gatunków, które w warunkach naturalnych nie mają ze sobą kontaktu. Dla przykładu rozwój elektryczności przyciąga owady, będące pożywieniem dla nietoperzy - zatem nietoperze owadożerne adaptują się do warunków życia w sąsiedztwie ludzi. Z kolei nietoperze owocożerne - wędrują za sadami owocowymi - tłumaczyła Afelt. Jak dodała, proces transferu nietoperzy do socjo-ekosystemów jest epidemiologicznie niebezpieczny. Ale to nie znaczy, że to nietoperze są niebezpieczne. - To nasze zarządzanie zasobami środowiska przyrodniczego jest daleko niewystarczające i niedostosowane do nieoczywistych zagrożeń - uzupełniła.

Afelt przekazała, że w ich projekcie nie wykazano obecności koronawirusów, będących bezpośrednimi krewnymi SARS-CoV-2 - a zatem tego, który skolonizował ludność w Wuhan w Chinach - Jednak w styczniu 2019 r. zaczęto przeszukiwać bazę danych dotyczących koronawirusów odzwierzęcych. Moi koledzy, z którymi prowadziłam badania w Kambodży i Laosie, w 2020 r. opublikowali wyniki analiz z tych krajów i okazało się, że wśród nietoperzy lokalnie krążył koronawirus bardzo mocno spowinowacony z tym z Wuhan. Zatem w regionie Azji Południowo-Wschodniej na skutek naturalnej ewolucji były warunki do prób takiej kolonizacji. To był naturalny i długi proces dopasowania wirusa do kolejnego żywiciela - tłumaczyła ekspertka. A co z ludźmi? - Wszyscy w ciągu swego życia doświadczamy prób skolonizowania naszego organizmu przez różnego rodzaju bakterie, wirusy i pasożyty. Jednak tylko niektóre z nich kończą się sukcesem, zdecydowanej większości się to nie udaje - dodała.

Skutki zmian klimatycznychPAP

Inne zagrożenia

Na pytanie, czy było związane to ze zmianami klimatu, odpowiedziała, że nie. - Miało to raczej związek z szybkim, wręcz rabunkowym wejściem człowieka do środowiska naturalnego i skróceniem dystansu między człowiekiem i dzikimi zwierzętami - odparła. Już po sześciu miesiącach od wybuchu epidemii w Chinach koronawirus ten był obecny w każdym kraju - zauważyła Afelt. - Główną tego przyczyną był transport, ponieważ od zakażenia do pojawienia się objawów najczęściej mijało aż pięć, sześć dni. W tym czasie można było się przemieścić na dużą odległość i przenieść infekcję w dowolny zakątek świata - uzupełniła.

A co z innymi zagrożeniami? - Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) wymienia dziesięć takich zagrożeń, koronawirusy od początku były wysoko na tej liście. Artykuł z naszych badań ostrzegający przez tymi patogenami ukazał się w 2018 r., a już jesienią 2019 r. pojawiła się epidemia w Wuhan. Dla nas nie było to zaskoczeniem - odpowiedziała Afelt.

Doktor Afelt została zapytana też o to, jakie nowe owady mogą być wektorami chorób zakaźnych.

- W Europie pojawił się pochodzący z Chin szerszeń azjatycki (Vespa velutina), przeniesiony do Europy około 2004 r., prawdopodobnie wraz z transportem porcelany. Świetnie się odnalazł w Europie Zachodniej, jest już obecny we Francji, Włoszech oraz w Niemczech - i zbliża się do Polski. Nie drażniony, nie robi ludziom nic złego, ale zaczyna być dominującym owadem w niszach ekosystemów, w których się pojawia, i tym samym obniża bioróżnorodność owadów typową dla europejskiego ekosystemu. Nasze europejskie biedronki - tak dobrze w Polsce znane z naszego dzieciństwa - też jest zastępowana i wypierana przez owady z Azji.

Autorka/Autor:dd

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

W nadchodzących dniach pogoda w Polsce kształtowana będzie przez układ niżowy o genezie śródziemnomorskiej. Przyniesie on obfite opady deszczu i burze. Sprawi, że napłynie do nas chłodne powietrze. Temperatura maksymalna wyniesie miejscami 20 stopni.

Nadciąga deszczonośny niż. Czeka nas szok termiczny

Nadciąga deszczonośny niż. Czeka nas szok termiczny

Źródło:
tvnmeteo.pl

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) wydał ostrzeżenia pierwszego, drugiego i trzeciego stopnia przed burzami i silnym deszczem z burzami. W sobotę w związku z sytuacją pogodową w siedzibie Rządowego Centrum Bezpieczeństwa zebrał się sztab kryzysowy.

Czerwone alarmy w części kraju. Uwaga na burze i ulewy

Czerwone alarmy w części kraju. Uwaga na burze i ulewy

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW, tvnmeteo.pl

Nad Polskę nadciąga niż genueński. Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe apeluje, aby w niedzielę nie podejmować żadnych aktywności w Tatrach. Powodem są wyjątkowo niekorzystne warunki pogodowe, które mogą stanowić zagrożenie dla życia i zdrowia turystów.

Apel TOPR: nie wychodźcie w góry

Apel TOPR: nie wychodźcie w góry

Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl

Alert RCB. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysłało w sobotę SMS-owe ostrzeżenia przed gwałtownymi burzami do mieszkańców południowych regionów Polski. Później odbiorcy sieci komórkowych przebywający na terenie kolejnych województw otrzymali alert dotyczący ulew.

Alert RCB w 12 województwach. "Możliwe podtopienia"

Alert RCB w 12 województwach. "Możliwe podtopienia"

Aktualizacja:
Źródło:
RCB

Kiedy nastanie jakaś stabilizacja w pogodzie? Czy po deszczowym lipcu sierpień będzie ratunkiem dla branży turystycznej? W wielu regionach kraju słychać narzekania na pogodę. Ostatnie lata z lipcami suchymi i gorącymi jak w Hiszpanii rozpieściły nas i pozwoliły zapomnieć, jak wyglądał kiedyś lipiec w naszym kraju.

"Słychać narzekania" na lipiec. Co z pogodą w sierpniu?

"Słychać narzekania" na lipiec. Co z pogodą w sierpniu?

Źródło:
TVN24+

Pogoda na jutro, czyli na niedzielę 27.07. W nocy popada deszcz, a miejscami może zagrzmieć. Dzień przyniesie obfite opady deszczu i burze, podczas których spaść może 50 litrów na metr kwadratowy. Termometry wskażą maksymalnie 27 stopni.

Pogoda na jutro - niedziela, 27.07. Nocą będzie grzmieć i padać

Pogoda na jutro - niedziela, 27.07. Nocą będzie grzmieć i padać

Źródło:
tvnmeteo.pl

Gwałtowna burza przeszła w sobotę przez Zakopane. Towarzyszył jej ulewny deszcz i bardzo silny wiatr. Na nagraniu widać, jak mocno padało.

Oberwanie chmury nad Zakopanem. Ściana deszczu

Oberwanie chmury nad Zakopanem. Ściana deszczu

Źródło:
tvnmeteo.pl

W sobotę około południa na greckiej wyspie Eubei wybuchł pożar. Zdjęcia i nagranie unoszącego się dymu nad płonącym lasem otrzymaliśmy na Kontakt24. W gaszeniu ognia biorą udział samoloty gaśnicze.

Pożar na greckiej wyspie. Z żywiołem walczy kilkudziesięciu strażaków

Pożar na greckiej wyspie. Z żywiołem walczy kilkudziesięciu strażaków

Źródło:
Kontakt24, protothema.gr, naftemporiki.gr

Para z Kansas City została obudzona w piątek rano przez głośny huk. Okazało się, że na ich dom spadło drzewo. Przebiło ono sufit, a przez dziurę do salonu wlała się woda.

Drzewo spadło na dom. "Brzmiało to jak wybuch bomby"

Drzewo spadło na dom. "Brzmiało to jak wybuch bomby"

Źródło:
CNN, fox4kc.com

Przez kanadyjską prowincję Quebec przeszły silne burze z deszczem, a miejscami gradem. Wywołały szereg szkód. Samochody utknęły w tunelach, powalone zostały liczne drzewa. W pewnym momencie bez prądu było kilkadziesiąt tysięcy odbiorców.

Silne burze uwięziły samochody

Silne burze uwięziły samochody

Źródło:
cbc.ca, theweathernetwork.com

Miasto Ruidoso w amerykańskim stanie Nowy Meksyk po raz trzeci tego lipca nawiedziła powódź błyskawiczna. Co najmniej kilka osób zostało uwięzionych przez rwącą wodę.

Trzecia powódź błyskawiczna w tym miesiącu

Trzecia powódź błyskawiczna w tym miesiącu

Źródło:
Reuters, USA Today

W piątek odwołano ponad 20 rejsów między Maderą a kilkoma lotniskami w Europie. Powodem był utrzymujący się nad portugalską wyspą porywisty wiatr.

Wichury sparaliżowały lotnisko na Maderze. Polscy turyści uziemieni

Wichury sparaliżowały lotnisko na Maderze. Polscy turyści uziemieni

Źródło:
PAP

Powrót wilków do amerykańskiego Parku Narodowego Yellowstone sprawił, że po raz pierwszy od 80 lat zaczęły rosnąć dawno niewidziane tam drzewa - donoszą amerykańscy naukowcy.

Wilki wróciły do parku narodowego. Czegoś takiego nie widzieli od 80 lat

Wilki wróciły do parku narodowego. Czegoś takiego nie widzieli od 80 lat

Źródło:
livescience.com

Trzebinia jest idealnym miejsce dla osób szukających wypoczynku z dala od zgiełku dużych miast. Warto odwiedzić zabytkowy park miejski, zalewy Balaton i Chechło, a także liczne trasy spacerowe i rowerowe.

Festyny, trasy rowerowe i spacerowe. W Trzebini nie ma nudy

Festyny, trasy rowerowe i spacerowe. W Trzebini nie ma nudy

Źródło:
tvnmeteo.pl

W okolicach miasta Delvine w południowej Albanii trwa walka z pożarem roślinności. Ogień rozprzestrzenia się bardzo szybko i zagraża mieszkańcom okolicznych wiosek. Co najmniej pięć osób zostało przewiezionych do szpitala. Albańskie ministerstwo obrony zarządziło natychmiastową ewakuację miejscowej ludności.

"Cała nasza wieś spłonęła". Natychmiastowa ewakuacja z powodu pożaru

"Cała nasza wieś spłonęła". Natychmiastowa ewakuacja z powodu pożaru

Źródło:
Reuters, Bold News, shqiptarja.com

"Niże pozostają przy piłce" - donoszą niemieccy meteorolodzy. To stwierdzenie zgadza się z rytmem natury, choć bywa on ostatnio mocno zachwiany. Między 21 a 30 lipca ma zwykle miejsce piąta fala monsunu europejskiego w Europie Środkowej, a między 1 a 10 sierpnia - szósta fala.

Czy grożą nam podtopienia? Sytuacja jest rozwojowa

Czy grożą nam podtopienia? Sytuacja jest rozwojowa

Źródło:
TVN24+

W Finlandii trwa najdłuższa od 1961 roku fala ciepła. W piątek w tym kraju odnotowano czternasty dzień z rzędu z temperaturą powietrza powyżej 30 stopni Celsjusza. Upał doskwiera także innymi krajom nordyckim. Norweskie pielęgniarki obawiają się o zdrowie pacjentów w szpitalach, a w Szwecji panuje niezwykle wysokie zagrożenie pożarowe.

Skandynawia kipi. Pociągi zwalniają, by nie zaprószać ognia

Skandynawia kipi. Pociągi zwalniają, by nie zaprószać ognia

Źródło:
ENEX, 8sidor.se, PAP

W ostatnich dniach północne Włochy nawiedziły burze, które połamały wiele drzew, zalały ulice i pola i wywołały osuwiska. Strażacy otrzymali setki wezwań do interwencji.

Osuwiska, zalane ulice i pola zamienione w jeziora

Osuwiska, zalane ulice i pola zamienione w jeziora

Źródło:
ENEX, oggitreviso.it

W piątek w Radżastanie w Indiach silne opady doprowadziły do zawalenia się dachu szkoły. Katastrofa budowlana doprowadziła do śmierci kilkorga dzieci.

Zginęły dzieci. Zawalił się dach szkoły

Zginęły dzieci. Zawalił się dach szkoły

Źródło:
Reuters, indianexpress.com

W piątek rano na popularnym wśród turystów kurorcie Mamaja na południowym wschodzie Rumunii obowiązywał zakaz pływania. Powodem wywieszenia czerwonej flagi nie były jednak wysokie fale i wzburzone morze, a gęsta mgła. Nad ranem widzialność na plaży wynosiła poniżej 20 metrów, co uniemożliwiało pracę ratowników.

Mgła spowiła popularną plażę. Wywieszono czerwoną flagę

Mgła spowiła popularną plażę. Wywieszono czerwoną flagę

Źródło:
ENEX

Tajfun Co-May uderzył w piątek rano w Filipiny. Przyniósł ze sobą obfite opady deszczu, które doprowadziły do powodzi i osunięć ziemi. Jak podają lokalne władze, żywioł zmusił do ewakuacji tysiące osób.

Tajfun uderzył. "Nie mogliśmy niczego uratować"

Tajfun uderzył. "Nie mogliśmy niczego uratować"

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, AP News, vietnamplus.vn

Ekolodzy odnaleźli na Barbadosie najmniejszego węża świata Tetracheilostoma carlae - przekazał brytyjski dziennik "The Guardian", powołując się na tamtejsze ministerstwo środowiska. Gatunek ten uznano za wymarły 20 lat temu.

Cienki jak nitka spaghetti. Najmniejszy wąż świata wrócił

Cienki jak nitka spaghetti. Najmniejszy wąż świata wrócił

Źródło:
PAP, The Guardian

Pożary szaleją w południowej części Cypru. Jak podała lokalna policja, w wyniku żywiołu zginęły dwie osoby. W odpowiedzi na rozprzestrzenianie się ognia, swoje samoloty gaśnicze skierowały na wyspę Egipt, Grecja, Hiszpania, Izrael, Jordania, Liban, Unia Europejska i Wielka Brytania.

Spalone domy, ewakuacje. Na Cyprze trwa walka z pożarami

Spalone domy, ewakuacje. Na Cyprze trwa walka z pożarami

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Morze Kaspijskie wysycha w alarmującym tempie. Poziom wody w akwenie spadł do najniższego poziomu w historii - podał w czwartek portal Times of Central Asia. Tafla wody znajduje się obecnie na wysokości niecałych 29 metrów poniżej poziomu morza.

Najniższy poziom w historii. Morze Kaspijskie wysycha

Najniższy poziom w historii. Morze Kaspijskie wysycha

Źródło:
PAP, timesca.com

W norweskim hrabstwie Trondelag temperatura powyżej 30 stopni Celsjusza utrzymywała się przez 13 dni, bijąc poprzedni rekord sprzed 43 lat. Tak długiego gorącego okresu nie odnotowano odkąd prowadzone są pomiary meteorologiczne. Wyjątkowość zjawiska podkreślają zarówno lokalne władze, jak i naukowcy. I ostrzegają.

Tak długo upał nie trwał tam od ponad 40 lat

Tak długo upał nie trwał tam od ponad 40 lat

Źródło:
PAP, NRK

Część Danii zmaga się z ulewami i powodziami. Policja ewakuowała około 20 tysięcy osób z festiwalu muzycznego Gron Koncert. Wydano ostrzeżenia przed burzami i deszczem dla części kraju.

Burza, ulewa i powódź. Ewakuacja blisko 20 tysięcy osób z festiwalu

Burza, ulewa i powódź. Ewakuacja blisko 20 tysięcy osób z festiwalu

Źródło:
Reuters, Vafo.dk

Tureccy strażacy już czwarty dzień walczą z pożarem, który wybuchł w prowincji Bilecik, położonej w północno-zachodniej części kraju. Walkę z żywiołem utrudniają silny wiatr i wysoka temperatura.

Kolejny dzień walki. "Największy pożar w historii"

Kolejny dzień walki. "Największy pożar w historii"

Źródło:
Reuters

Patrzyliśmy, jak rakieta wynosi Sławosza do góry i to było w takim samym stopniu piękne, co zatrważające - mówiła w "Faktach po Faktach" Aleksandra Uznańska-Wiśniewska, opisując chwile startu jej męża w kosmos. Sławosz Uznański-Wiśniewski, który 20 dni spędził poza Ziemią, przyznał zaś, że "troszeczkę odzwyczaił się" od błękitnej planety. I opisywał, jak wygląda proces powrotu do zdrowia.

Pożegnanie wzrokiem i moment "w takim samym stopniu piękny, co zatrważający"

Pożegnanie wzrokiem i moment "w takim samym stopniu piękny, co zatrważający"

Źródło:
TVN24

Sławosz Uznański-Wiśniewski wrócił do Polski w czwartek po godzinie 11. Godzinę później, w towarzystwie szefów Polskiej i Europejskiej Agencji Kosmicznej, spotkał się z dziennikarzami i osobami zgromadzonymi na warszawskim lotnisku. Następnie udał się do kancelarii premiera, gdzie po godzinie 14 rozpoczęła się konferencja po spotkaniu z Donaldem Tuskiem. O godzinie 19.30 polski astronauta będzie gościem "Faktów po Faktach" w TVN24 i TVN24+.

"Pańska misja mogłaby mieć motto: warto marzyć"

"Pańska misja mogłaby mieć motto: warto marzyć"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

Sławosz Uznański-Wiśniewski jest już w Polsce. O to jak przebiegała jego podróż i co robił na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, polski astronauta pytany był przez zgromadzone na lotnisku Chopina dzieci. Chętnych do powitania członka załogi misji Axiom-4 nie brakowało.  

Sławosz Uznański-Wiśniewski powitany na lotnisku pytaniami od dzieci

Sławosz Uznański-Wiśniewski powitany na lotnisku pytaniami od dzieci

Źródło:
TVN24

Sławosz Uznański-Wiśniewski wrócił na Ziemię po 20 dniach w kosmosie. Nawet tak krótka wizyta znacząco wpływa na organizm. O tym, jakie zmiany zachodzą w ciele człowieka po powrocie z warunków mikrograwitacji, i jak je odwrócić, opowiadał w TVN24 profesor Jędrzej Antosiewicz z Zakładu Bioenergetyki i Fizjologii Wysiłku Fizycznego na Gdańskim Uniwersytecie Medycznym.

Co z organizmem po pobycie w kosmosie. "Niektóre funkcje mogą się poprawić"

Co z organizmem po pobycie w kosmosie. "Niektóre funkcje mogą się poprawić"

Źródło:
TVN24