W Polsce mamy deszczową aurę, która bardzo dobrze pasuje do obecnej pory roku. W niektórych częściach świata zima się jednak pospieszyła. W nocy z piątku na sobotę czasu lokalnego w kilku regionach Chin spadł śnieg.
Silny, zimny front dotarł w ostatnich dniach do Chin. W Pekinie w poniedziałek temperatura spadła o 7 stopni w porównaniu do poprzedniego dnia.
Według agencji meteorologicznej, mieszkańcy części Chin od czwartku do soboty muszą mierzyć się z padającym śniegiem.
Jeszcze w piątek w położonej na północnym zachodzie Chin prowincji Sinciang mieszkańców czekał zaskakujący widok. Lokalnie napadało nawet 20 centymetrów śniegu.
Mieszkanka Urumczi tłumaczy, że śnieg pojawił się dużo wcześniej niż zwykle.
Chiński chłód
Zarówno w chińskiej prowincji, jak i w okręgu Jeminaj temperatura spadła już poniżej zera. Lokalne placówki meteorologiczne opublikowały szereg ostrzeżeń przed oblodzonymi drogami.
Intensywne opady deszczu nawiedziły też poszczególne części prefektury Tacheng.
- Było niemiłosiernie zimno, a z nieba lunął deszcz i lało aż do rana - stwierdził jeden z mieszkańców. - Włączyłem ogrzewanie w samochodzie i jechałem z wyjątkowym ostrożnością. Mus to mus - przyznał.
Z uwagi na niskie temperatury, władze miast Urumchi i Changji, a także prefektury Tacheng i Ałtaj zdecydowały się na włączenie systemów grzewczych.
Autor: sj/aw / Źródło: Reuters, PAP, chinadaily.com