"Zatrzęsło się moje mieszkanie", "mój pies aż zeskoczył z kanapy" - donoszą amerykańskim mediom mieszkańcy Kalifornii. W piątkowy wieczór doszło tam do trzęsienia ziemi o sile 4,3 st. w skali Richtera.
W piątek o godz. 20.40 czasu lokalnego (sobota, godz. 5.40 czasu polskiego) pod wodami Pacyfiku nieopodal San Diego doszło do trzęsienia ziemi. Jego siłę określono jako 4,3 st. w skali Richtera.
Niedaleko lądu, na głębokości 33 km
Epicentrum trzęsienia znajdowało się około 63 km od meksykańskiego miasta Rosarito, a jego hipocentrum zlokalizowano na głębokości 33 km. Jak podają amerykańskie media, trzęsienie było odczuwalne w takich kalifornijskich miastach, jak m.in. San Diego, Escondido, Chula Vista czy też Imperial Beach i Pacific Beach.
"Stół mocno się zakołysał"
"Zatrzęsło się całe moje mieszkanie" - donosił telewizji NBC7 mieszkaniec Pacific Beach. "W dzielnicy San Diego, Point Loma, też je czuliśmy" - podawał inny. "Mieszkam w mieście Caramel Valley, mój stojący w jadalni stół mocno się zakołysał" - cytowano kolejnego świadka trzęsienia. "Wstrząs był tak silny, że mój pies aż zeskoczył z kanapy" - żaliła się mieszkanka Scripps Ranch, dzielnicy San Diego.
Nie było zniszczeń
Jak podają miejscowi strażacy, trzęsienie nie wywołało żadnych zniszczeń. Nikt też nie został ranny.
Autor: map//tka / Źródło: NBC, USGS