Czeka nas kolejna seria ciepłych, pogodnych dni. Wszystko to zasługa wyżów, które blokują napływ zimnych mas powietrza oraz deszczu. Mogą nas też ominąć zimni ogrodnicy - wskazują obecne modele synoptyczne. O pogodzie opowiadał we "Wstajesz i wiesz" Tomasz Wasilewski.
Ostatnie dni były naprawdę gorące. W czwartek na termometrach w Częstochowie odnotowano nawet 29,9 stopnia Celsjusza.
Jednak majowa aura bywa bardzo zmienna. - Rekordy maja są bardzo ciekawe - podkreślił prezenter pogody Tomasz Wasilewski. - U nas to tak jest, wiosną i zimą, że pogoda potrafi być bardzo różna, to znaczy i ciepła, i mroźna. Mamy klimat przejściowy - tłumaczył.
Jak podał, najniższą w historii polskich pomiarów temperaturę w maju, czyli -8,5 stopnia Celsjusza, odnotowano w Mławie w 1941 roku. Najwyższą termometry wskazały dwukrotnie: w Zielonej Górze w 1892 roku oraz w Lublinie w 1958 r. Wyniosła wtedy 35,7 stopnia.
Zero stopni o poranku
W sobotę o poranku mieszkańcy północno-zachodniej Polski odczuli napływ chłodniejszego powietrza.
- Tej nocy było chłodno. Napłynęło zimniejsze powietrze za burzowym frontem i ta najniższa temperatura dziś w nocy to było zero stopni w Szczecinie i Bydgoszczy. Tutaj, czyli na północnym zachodzie, rozpogodziło się i to rozpogodziło się tak doskonale - tłumaczył we "Wstajesz i wiesz" prezenter pogody Tomasz Wasilewski.
Wyż zapewni wspaniałą pogodę
Miłośnicy ciepłej aury nie mają jednak powodów do obaw. W kolejnych dniach wciąż ma być ciepło. Wszystko to zasługa wyżu, który znajduje się na zachód od Polski. - Dzięki temu wyżowi mamy i będziemy mieć wspaniałą pogodę - zapewniał Wasilewski. - To jest taki wyż, który ma dwa centra, czyli dwa takie ośrodki, gdzie ciśnienie jest najwyższe. Po pierwsze nad Danią, bardzo blisko Polski, po drugie nad Atlantykiem. W tym wielkim pasie, od Atlantyku, przez kraje Europy Zachodniej aż po Polskę mamy wysokie ciśnienie i świetną pogodę - opowiadał.
Na kilka kolejnych dni nie prognozuje się też opadów deszczu. Nie jest to jednak do końca dobra wiadomość, ponieważ w wielu regionach Polski zrobiło się naprawdę sucho.
"Wyże bronią nas przed deszczem"
- Ten wyż będzie zapraszać do nas stopniowo coraz cieplejsze powietrze z zachodu i południa - mówił prezenter. - Co najważniejsze - ten wyż będzie taką ogromną barierą i przeszkodą dla niżów, które będą wędrować północnym Atlantykiem i Morzem Norweskim. One będą sobie szły w kierunku północno-wschodnim i nie będą w stanie wejść w głąb kontynentu. Czyli ten wyż broni nas przed deszczem, którego tam będzie dużo - dodał Wasilewski.
Taka sucha pogoda może się utrzymywać nad Polską przez pięć kolejnych dni.
- Do połowy tygodnia, 9 maja, może być tak, że te wyże będą nas odgradzać, będą taką przeszkodą, takim murem, który sprawi, że żadne wilgotne masy powietrza z północy nie przedostaną się do środkowej Europy, a my będziemy mieć aurę słoneczną, wyżową i suchą - przedstawił prognozę prezenter.
Bez zimnych ogrodników?
Wasilewski powiedział również, że według obecnych wskazań modeli synoptycznych można spodziewać się, że w tym roku nie dotknie nas zjawisko, jakim są zimni ogrodnicy. Jest to napływ zimnego powietrza arktycznego z północy, który następuje zwykle w połowie maja. Przyczynia się to do nieraz znacznego spadku temperatury, prowadząc nawet do przymrozków.
Zimni ogrodnicy przynoszą często straty w rolnictwie, uprawach owoców.
Zobacz całą rozmowę z Tomaszem Wasilewskim
Autor: ao / Źródło: TVN Meteo