- Zalecam kierowcom wyjątkową ostrożność - radził w TVN24 Janusz Piechociński. Wicepremier i minister gospodarki osobiście przekonał się o skali nocnych opadów śniegu w rejonie Warszawy spóźniając się na rozmowę z Bogdanem Rymanowskim.
Wicepremier i minister gospodarki miał być gościem Bogdana Rymanowskiego w programie "Jeden na jeden" startującym na antenie TVN24 o godz. 7.30. Ze względu na trudną sytuację na warszawskich ulicach po nocnych opadach śniegu, Piechociński miał spory problem z dotarciem do studia. Rozmowę udało się zacząć dopiero o godz. 7.54.
- Mam wrażenie, że dzisiaj chyba lepiej byłoby, gdyby pan przyszedł do nas na piechotę - powitał Piechocińskiego prowadzący. - Tak, na skróty byłoby to pewnie 7 czy 8 km w linii prostej - przyznał minister. Jak tłumaczył, dziś podróż zajęła mu ponad dwa razy więcej czasu niż zwykle.
"Zalecam kierowcom wyjątkową ostrożność"
- Wyjechaliśmy za dwadzieścia siódma. Trasę, którą pokonujemy do TVN ode mnie z Nowej Iwicznej w 17, 19, 21 minut, przez Konstancin, dzisiaj jechaliśmy tyle, ile jechaliśmy - opowiadał wicepremier. - Zalecam kierowcom wyjątkową ostrożność - przestrzegał.
Na pytanie Rymanowskiego o ocenę pracy służb drogowych, Piechociński przyznał, że w sytuacji, kiedy spadło kilkanaście centymetrów śniegu, trudno oczekiwać, żeby szybko poradziły sobie z sytuacją. - To przerosło ich możliwości - stwierdził.
Autor: js/rs / Źródło: tvn24