Woda na Łabie w Magdeburgu zaczyna powoli opadać, dając okolicznym mieszkańcom nadzieję, że nie dojdzie do kolejnych przerwań wałów. Władze ostrzegają jednak, że to nie oznacza końca problemów. Wały muszą utrzymywać rekordowe ilości wody i w niektórych miejscach nadal istnieje duże ryzyko ich przerwania.
Poziom Łaby osiągnął nie notowane nigdy poziomy, przekraczając te z okresu poprzedniej wielkiej powodzi w 2002 roku. W centrum Magdeburga rzeka ma niemal 7,5 metra głębokości, a normalnie jest to około dwóch.
Napięta sytuacja
Poziom Łaby osiągnął nie notowane nigdy poziomy, przekraczając te z okresu poprzedniej wielkiej powodzi w 2002 roku. W centrum Magdeburga rzeka ma niemal 7,5 metra głębokości, a normalnie jest to około dwóch.
Przez większość niedzieli mieszkańcy Magdeburga i okolic nie słyszeli żadnych dobrych wieści. Rano w miejscowości Zachau pękł wał przeciwpowodziowy i zalany został wielki obszar, z którego zawczasu ewakuowano kilka tysięcy osób. Przez cały dzień trwało gorączkowe umacnianie wałów w dzielnicy Magdeburga Rothensee, gdzie zaczęły przeciekać i istniała groźba, że zostaną przerwane. Oznaczałoby to zalanie dużej stacji transformatorowej i odcięcie wielu tysięcy domów od prądu. Do wieczora nie doszło do kolejnych przerwań wałów, ale poinformowano, że w kolejnym miejscu sytuacja stała się krytyczna. Na północ od Magdeburga obok miejscowości Stendal wał ma być zagrożony i jest awaryjnie umacniany workami z piaskiem.
Poczucie zagrożenia pogłębia sprawa listów z pogróżkami wysłanych do niemieckich gazet. Ktoś grozi w nich zamachami terrorystycznymi i wysadzeniem wałów na Łabie.
Nutka optymizmu
Na szczęście dla Magdeburga i okolicy poziom wody w Łabie przestał się podnosić, a po godzinie 17 nawet zaczął nieznacznie opadać. Władze miasta zamieściły na swojej stronie internetowej zapewnienie "Nie poddamy się!". Burmistrz Magdeburga Lutz Truemper ostrzegł mieszkańców, że czeka ich "dramatyczny koniec tygodnia". W części miasta przerwano ze względów bezpieczeństwa dostawy energii elektrycznej. Wały nieustannie muszą znosić wielki napór wody i są coraz bardziej osłabione. Im dłużej poziom Łaby będzie tak wysoki, tym większe będzie prawdopodobieństwo ich przerwania.
Mieszkańców zalanych i zagrożonych zalaniem terenów oraz ratowników odwiedził w niedzielę popołudniu prezydent Joachim Gauck. Polityk chwalił optymizm ludzi i "totalne" zaangażowanie członków służb ratowniczych.
Autor: js,map/ja/mj / Źródło: PAP