Na fakt, że niedzielna aura nie jest i nie będzie przyjemna, ogromny wpływ ma wiatr. Podmuchy sprawiają, że jest nam chłodniej niż w rzeczywistości. Poza tym przyczyniają się do tego, że lokalnie wydano ostrzeżenia przed sztormem i lawinami.
- Średnia prędkość wiatru w Polsce jest wysoka, wynosi 28 km/h. Przez to temperatura odczuwalna jest o kilka stopni niższa niż ta rzeczywista, dlatego też zamiast 0 st. Celsjusza odczuwamy -2 st. C - podała przed godz. 9.00 synoptyk TVN Meteo Arleta Unton-Pyziołek.
Nie odczujemy 4 st. C
Silniejsze podmuchy utrzymają się przez cały dzień, dlatego też mieszkańcom Małopolski i Podkarpacia, gdzie na niedzielę prognozuje się aż 4 st. C, nie dane będzie nacieszyć się przedwiosennym ciepłem. Odczują oni raczej wartości na poziomie 0 st. C.
Niewykluczony sztorm
Wiatr nie tylko wpływa na odczucie temperatury - z jego podmuchami wiążą się także pewne zagrożenia. Na Pomorzu i na Wybrzeżu porywy mogą dochodzić do 60 km/h. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega, że na Bałtyku niewykluczony jest sztorm - wiatr ma tam powiać z siłą od 5 do 7 w skali Beauforta.
Mogą schodzić lawiny
- Ponieważ podmuchy nadchodzą z południowego wschodu, w Karpatach spodziewamy się podmuchów rzędu 90 km/h - mówi Unton-Pyziołek.
Z powodu wiatru w górach wydano ostrzeżenia lawinowe. W Karkonoszach obowiązuje ostrzeżenie trzeciego stopnia, a w Babiej Górze, w Bieszczadach i w Tatrach zagrożenie jest nieco mniejsze, bo drugiego stopnia (w pięciostopniowej skali).
Autor: map/ja / Źródło: TVN Meteo, IMGW