Odpoczynek od upałów potrwa zaledwie kilka dni. Wysokie temperatury wrócą do naszego kraju już w czwartek. Apogeum skwaru przypadnie na najbliższy weekend, kiedy termometry wskażą nawet 34 st. C. Potem kolejne ochłodzenie.
Według aktualnych prognoz długoterminowych, upały wrócą do Polski już w czwartek. Słupki rtęci wskażą w najcieplejszym miejscu w naszym kraju 32 st. C.
Burzowo
Na początku przyszłego tygodnia powinniśmy być jeszcze przygotowani na wystąpienie gwałtownych zjawisk atmosferycznych. Według synoptyka TVN Meteo Artura Chrzanowskiego, czekają nas burze, grad, silny deszcz oraz porywy wiatru, które mogą osiągnąć prędkość 80-100 km/h.
- Od wtorku będzie nieco spokojniej, ale wyżowo, więc niebezpiecznych zjawisk będzie niewiele, głównie w Bieszczadach - uważa synoptyk TVN Meteo Artur Chrzanowski.
Upalny weekend
Najcieplejszymi dniami w najbliższych dwóch tygodniach będą sobota i niedziela (4 i 5 sierpnia). Termometry pokażą wtedy nawet 34 st. C. Wraz ze wzrostem temperatur do Polski powrócą gwałtowne zjawiska pogodowe. Jak ostrzega Artur Chrzanowski, możemy spodziewać się burz, choć nie powinny być one tak gwałtowne, jak w ostatnich dniach.
Wciąż ciepło
Wysokie temperatury utrzymają się do wtorku 7 sierpnia. Nie oznacza to jednak, że kolejne dni przyniosą znaczne ochłodzenie. Wciąż bowiem będzie ciepło. Temperatury będą oscylować wokół 26 st. C. Możemy spodziewać się ciepłego weekendu. Słupki rtęci pokażą w sobotę 11 sierpnia 29 st. C.
Autor: adsz/rs / Źródło: TVN Meteo