Sonda LADEE z prędkością około 5800 km/h popędziła w kierunku Księżyca. W piątek naukowcy potwierdzili, że zakończyła sie misja tego statku kosmicznego, ponieważ uderzył on w powierzchnię naszego naturalnego satelity. - Z żalem przyjęliśmy tę wiadomość - poinformował jeden z przedstawicieli projektu LADEE.
Naziemni kontrolerzy lotów z Centrum Badawczego im. Josepha Amesa (jednego z ośrodków NASA) potwierdzili, że LADEE uderzyła w powierzchnię Księżyca 17 kwietnia między godz. 21.30 a 22.22 czasu pacyficznego (6.30 a 7.22 naszego czasu). Manewr odbył się zgodnie z planem.
LADEE wyczerpały się zapasy paliwa, które były niezbędne do utrzymania odpowiedniej orbity wokół Księżyca, dlatego zgodnie z założeniami sonda została skierowana w powierzchnię naturalnego satelity Ziemi.
Co stało się z LADEE?
Zdaniem naukowców, w wyniku uderzenia sonda, której wielkość porównywalna jest do rozmiarów pralki, rozpadła się, a większość jej fragmentów uległa spaleniu. Natomiast to, co pozostało po LADEE, najprawdopodobniej znajduje się w którymś z kraterów Księżyca.
- W momencie uderzenia sonda LADEE leciała z prędkością około 5800 km/h, czyli trzykrotnie szybciej niż pocisk wystrzelony z karabinu o dużej mocy. Przy takich prędkościach nie ma mowy o "miękkim lądowaniu". Możemy jedynie zastanawiać się nad tym, czy LADEE stworzyła kolejny krater na Księżycu czy jej fragmenty rozproszyły się gdzieś na wzgórzu. Interesujące będzie sprawdzanie tego, którą drogę obrała sonda - powiedział Rick Elphic, jeden z członków zespołu zajmującego się projektem LADEE.
2 km nad powierzchnią Księżyca
Na początku kwietnia przeprowadzone zostały manewry, które sprawiły, że LADEE stopniowo obniżała orbitę, do momentu, aż znalazła się dwa kilometry nad powierzchnię Księżyca. Dzięki temu, naukowcom udało się zebrać materiał badawczy.
11 kwietnia przeprowadzono ostateczny manewr zmiany trajektorii. Ustalono, że sonda uderzy w tę część Księżyca, która nie jest widoczna z Ziemi. Plan został wykonany 18 kwietnia. Wtedy LADEE uderzyła w naszego naturalnego satelitę.
Poszukają szczątków sondy
Mimo, że sonda zakończyła swój "żywot", naukowcy będą mieli teraz sporo pracy. W ciągu kilku najbliższych miesięcy specjaliści sprawdzą, gdzie dokładnie znajduje się miejsce upadku. Spróbują również sprecyzować czas uderzenia i być może, dzięki współpracy z misją Lunar Reconnaissance Orbiter, uda się wykonać zdjęcie obszaru, na którym znajdują się szczątki sondy.
- Po spędzeniu wielu lat na budowie LADEE, a następnie po utrzymywaniu z nią połączenia, z żalem przyjęliśmy wiadomość, że sonda uderzyła w Księżyc - zaznaczył Butler Hine, kierownik projektu LADEE w Ames.
Misja sondy LADEE rozpoczęła się we wrześniu 2013 roku. Na początku października sonda weszła na orbitę Księżyca, a od 11 listopada zaczęła gromadzić dane. Zaplanowany okres badań zakończył się w marcu bieżącego roku.
Autor: kt/mj / Źródło: NASA