Nadmiar tłuszczu szkodzi sercu? Otóż nie zawsze, czego dowodem jest medycznie potwierdzony "paradoks otyłości". Dotyczy on osób, które mimo nadmiaru ciała są zdrowe, a tłuszcz wydaje się chronić je, redukując ryzyko przedwczesnego zgonu w wyniku chorób serca.
TVN METEO ACTIVE TO NAJBARDZIEJ WIARYGODNE INFORMACJE O ZDROWYM STYLU ŻYCIA! JAK OGLĄDAĆ TVN METEO ACTIVE?
Zespół naukowców ze stanowego Uniwersytetu Michigan dowiódł, że komórki z wyższą zawartością tłuszczu przeżywają "szczuplejsze" komórki. Powodowana tłuszczem większa żywotność przekłada się na cały organizm, co określa się mianem "paradoksu otyłości".
Gdy chroni to, co szkodzi
Ów paradoks został dowiedziony przez zakrojone na dużą skalę badania szwedzkich i amerykańskich naukowców. Szwedzki zespół, analizując stan zdrowia 64 tys. pacjentów, ustalił, że prawidłowa waga nie oznacza dobrych rokowań przy stwierdzonych chorobach serca. Najlepsze dotyczyły osób, których BMI oscylowało na poziomie 26,5-35, czyli u tych ze znaczną nadwagą i otyłych. Jednak najgorsze - aż dwukrotnie względem osób z prawidłową wagą - mieli pacjenci z niedowagą (BMI poniżej 18,5) i skrajnie otyli (BMI powyżej 40).
Paradoks otyłości zaskoczył także zespół amerykańskich badaczy, którzy w latach 1979-2003 przeprowadzili szczegółowy wywiad medyczny i badania na grupie ponad 43 tys. ludzi otyłych. Stwierdzili, że "szanse" na przedwczesne zakończenie życia osób aktywnych i zdrowych, ale otyłych, i tych z prawidłową wagą, jest prawie takie samo. Ustalono bowiem, że 46 proc. badanych była zdrowa metabolicznie, a dobra kondycja wypracowana regularną aktywnością fizyczną obniżała ryzyko na przedwczesną śmierć o 38 proc., względem leniwych otyłych czy tych z problemami natury metabolicznej.
Tucząc drożdżowe komórki
Min-Hao Kuo, biochemik i biolog molekularny, który w najnowszym wydaniu "PLoS Genetics" opublikował swoją pracę przyznaje, że paradoks otyłości "ciekawi specjalistów z wielu dziedzin nauki" - jego również.
Pod jego lupę jednak trafiły drożdże, będące doskonałym modelem do studiowania procesu starzenia się człowieka. Naukowiec wzbogacił część badanych komórek, podnosząc ilość skumulowanych w nich triacylogliceroli, organicznych związków chemicznych należących do lipidów, jakie tworzą estry gliceryny i trzech kwasów tłuszczowych.
"Wyrafinowane manipulacje"
Okazało się, że komórki z większą ilością triacylogliceroli "żyły" dłużej od komórek we wspomniany związek ubogich. Żywotność wydłużał skomplikowany proces zachodzący w komórce każdego żywego organizmu, będący niezależnym względem innych regulacji organizmu.
Udało się go dowieść, jak podkreślił Kuo, "w drodze wyrafinowanych manipulacji". Wraz z kolegami początkowo kasował w komórkach lipazy, które katalizują rozkład współtworzących triacyloglicerol estrów aby móc w komórkach skumulować więcej tłuszczu. Potem zespół postanowił zwiększyć podaż enzymów produkujących triacyloglicerole podnosząc produkcję tłuszczu na poziomie komórki.
Im grubsze tym trwalsze
W obu przypadkach - blokując rozpad triacylogliceroli i zwiększając jego produkcję - komórki stawały się tłustsze i trwalsze. Co ciekawe nie zaobserwowano patologii rozwojowych a ich podział przebiegał normalnie, bez komplikacji. Nie stwierdzono także, aby negatywnie wpłynęło to na odporność komórek.
- Wyniki naszych badań pozwalają nam przypuszczać, że triacyloglicerole są po części odpowiedzialne za nietypowość charakteryzującą słynny "paradoks otyłości" - zauważył Kuo dodając, że konieczne są dalsze wnikliwe badania.
Autor: stella/jap / Źródło: science daily