Tereny, przez które w lipcu 2012 roku przeszła sunąca z prędkością 250 km/h trąba powietrzna, odwiedził w środę Michał Boni. Minister administracji i cyfryzacji poinformował tamtejszych mieszkańców, że trwają prace nad wdrożeniem nowoczesnego systemu ostrzegania przed trudnymi warunkami atmosferycznymi. Z tego systemu wkrótce skorzystają wszyscy Polacy.
Michał Boni, minister administracji i cyfryzacji, ma za sobą odwiedziny w kujawsko-pomorskich miejscowościach, przez które latem ubiegłego roku przeszła trąba powietrzna. Boni obejrzał m.in. ogromne zniszczenia lasu w Szarłacie, rozmawiał z poszkodowanymi mieszkańcami Starej Rzeki oraz Zdrojów, a także spotkał się ze służbami reagowania kryzysowego w gminach i powiatach dotkniętych przez żywioł.
Minister obiecał im, że już niebawem ruszy nowy system ostrzegania przed niebezpiecznymi zjawiskami atmosferycznymi. Dzięki niemu będzie można się dowiedzieć o zbliżającym się niebezpieczeństwie za pośrednictwem telewizji regionalnych oraz SMS-ów.
Trzeba lepszych prognoz
- Takich zdarzeń jest coraz więcej. Musimy lepiej prognozować. Chciałbym, aby jako punkty wyjściowe ostrzeżeń pojawiły się nie tylko informacje Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, ale także różne inne. Mamy dzisiaj do czynienia z wieloma analizami, które pozwalają prognozować i wzmocnić dane. Jeśli chodzi o ostrzeganie medialne, to będzie specjalny system ostrzegania w telewizjach regionalnych, który już wystartował w województwie lubuskim, a chcemy go upowszechnić - powiedział Boni.
Wszyscy skorzystamy z niego za około trzy lata
Do końca roku system ostrzegania za pośrednictwem telewizji regionalnych ma pojawić się w kilku województwach, a w przyszłym roku we wszystkich regionach.
Boni dodał, że są prowadzone rozmowy, aby "w perspektywie trzech lat zbudować system, który pozwoli przesłać informacje o zagrożeniu każdemu, kto ma telefon komórkowy i zgodzi się mieć taką aplikację, bez względu na miejsce, w którym jest".
Feralny 14 lipca 2012
Trąba powietrzna nad Borami Tucholskimi przeszła 14 lipca 2012 r. Zniszczonych zostało 18 domów i 26 budynków gospodarczych oraz 430 hektarów lasów - kilkudziesięcioletnie drzewa zostały powyrywane z korzeniami i połamane.
Minister podkreślił, że kataklizm, jaki przed rokiem dotknął Bory Tucholskie, był zjawiskiem niespotkanym. Trąbę powietrzną porównał do walca powietrznego, który przetoczył się z prędkością 250 kilometrów na godzinę.
- Ja przede wszystkim chciałem gorąco podziękować pani wojewodzie, wszystkim pracownikom Lasów Państwowych, starostom, wójtom (...) To jest taki przykład, że jak ludzie umieją ze sobą współpracować, to szybko reagują na zdarzenie, jakąś katastrofę, umieją pomóc tym, którzy są poszkodowani i umieją przedstawić odpowiednie wnioski, żeby szkody były likwidowane - mówił minister.
Boni poinformował, że w zeszłym roku poszkodowanym mieszkańcom powiatu świeckiego i tucholskiego udzielono pomocy finansowej w wysokości 880 tys. zł, a powiaty otrzymały z rezerwy 5 mln zł m.in. na naprawę dróg.
W całym kraju w 2012 r. na działania związane z klęskami wydano 1,35 mld zł, w tym 23 mln zł na pomoc dla 2,6 tys. rodzin. W tym roku pomoc w wysokości 23 mln zł trafiła już do 3,5 tys. rodzin, a samorządom w związku ze szkodami przyznano 500 mln zł.
Trąba powietrzna w Borach Tucholskich, lipiec 2012 roku. Zobacz nagrania:
Autor: map/ja / Źródło: PAP