Gwałtowne burze przechodzą w ostatnich dniach nie tylko nad Polską. Wystarczyło kilka chwil, żeby Moskwa została sparaliżowana przez nawałnicę. Spowodowała ogromne zniszczenia, wstrzymała ruch samolotów i pociągów. Zginęła jedna osoba.
Według agencji Interfax, co najmniej pięć osób zostało rannych w wyniku nawałnicy w Moskwie. Obrażenia spowodowały spadające konary drzew i elementy budynków. Rosyjskie Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że mężczyzna został śmiertelnie porażony piorunem w rejonie Dmitrov.
Według lokalnych mediów czerwcowe opady deszczu były silniejsze, niż rekordowe ulewy odnotowane w 1923 roku.
W niektórych moskiewskich dzielnicach spadł grad o wielkości przepiórczego jaja.
Jak poinformowało Ministerstwo Energetyki w Rosji, z powodu burz w Moskwie i okolicznych regionach mieszkańcy zostali odcięci od energii elektrycznej. Ten problem dotyczy około czterech tysięcy gospodarstw.
Samoloty i pociągi zostały uziemione
Intensywne deszcze opóźniły start 50 samolotów na lotnisku Szeremietiewo. Woda wdarła się na pas startowy, paraliżując ruch powietrzny.
Ściana deszczu spowodowała również zmiany w rozkładzie pociągów. Powalone konary drzew zatrzymały składy. Konsekwencje wypadku zostały już wyeliminowane. Obecnie pociągi kursują normalnie.
W maju było podobnie
29 maja przez Moskwę przeszła niebezpieczna burza. Żywioł spowodował śmierć 10 osób. Niszczycielska siła uszkodziła 243 budynki i nawet dwa tysiące samochodów w samej stolicy.
Zdjęcia z czerwcowej nawałnicy obiegły media społecznościowe:
Post udostępniony przez Герваш Сергей (@gervashsergey) 30 Cze, 2017 o 5:22 PDT
Autor: wd/aw / Źródło: interfax.ru, ria.ru