W ciągu ostatnich kilkunastu godzin poziom wody w wielu rzekach na południu Polski znacznie się podniósł. Przekroczone są stany alarmowe na trzech stacjach wodowskazowych.
Przekroczone są stany alarmowe na stacjach wodowskazowych w Branicach na rzece Opawa, w Racławicach Śląskich na rzece Osobłoga oraz w Białobrzeziu na rzece Ślęza.
Stan wody w Odrze w Chałupkach podniósł się w ciągu ostatnich 12 godzin o ponad metr, w Krzyżanowicach o przeszło półtora metra, a w Raciborzu-Miedoni o ponad dwa metry. W tych trzech miejscach poziom wody nieznacznie przekraczał w środę rano stany ostrzegawcze.
Przekroczone stany ostrzegawcze
Stan ostrzegawczy przekroczony został również w punkcie pomiarowym Mizerów-Borki na rzece Pszczynce. Powodem wezbrania rzek są ostatnie opady.
W Raciborzu-Miedoni, gdzie przybór wody od wtorku był największy, w środę rano stan ostrzegawczy był przekroczony o 11 centymetrów, zaś do stanu alarmowego brakowało 189 cm. W Krzyżanowicach poziom wody przekroczył stan ostrzegawczy o osiem centymetrów (do alarmowego brakuje 132 cm), a w Chałupkach o 13 cm (do alarmowego brakuje 107 cm).
W ciągu minionych 12 godzin w Raciborzu-Miedoni poziom Odry podniósł się o 211 cm, w Krzyżanowicach o 166 cm, a w Chałupkach o 107 cm. W Krzyżanowicach i Raciborzu trend jest obecnie wzrostowy, w Chałupkach prognozowane jest obniżanie się poziomu wody. Natomiast Pszczynka w Mizerowie-Borkach przybrała 22 cm, przekraczając stan ostrzegawczy o sześć centymetrów. Do stanu alarmowego brakuje 24 cm.
Interwencje na Opolszczyźnie
W wyniku obfitych opadów deszczu doszło we wtorek do podtopień w wielu miejscowościach powiatu nyskiego. Schodząca z pól woda nie mieściła się w rowach melioracyjnych i zalewała domostwa oraz budynki gospodarcze. Błyskawicznie podniósł się poziom wód w lokalnych ciekach wodnych. W miejscowości Morów konieczna była ewakuacja dwóch osób.
Jak poinformował w środę dyżurny opolskiej straży pożarnej, w całym województwie opolskim strażacy interweniowali do północy 144 razy, z czego 115 razy w powiecie nyskim. W akcjach na terenie tego regionu brało udział 151 zastępów Ochotniczej Straży Pożarnej, czyli około 750 strażaków i 58 zastępów Jednostek Ratunkowo-Gaśniczych(232 strażaków). Interwencje dotyczyły głównie zalanych domów, posesji i dróg. Na pomoc strażakom z powiatu nyskiego przyjechali ratownicy z powiatu namysłowskiego i brzeskiego.
Połamane gałęzie i konary na Lubelszczyźnie
W województwie lubelskim w ciągu ostatniej doby strażacy odnotowali 109 interwencji, w tym aż 104 dotyczyły usuwania połamanych gałęzi i konarów drzew, głównie z dróg - poinformował w środę rano oficer dyżurny ze Stanowiska Kierowania Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej. Najwięcej interwencji - 25 - było w powiecie lubelskim. Strażacy usuwali zniszczenia po burzach i ulewach, które przeszły przez ten region.
Na skutek silnego wiatru w dwóch miejscach doszło do uszkodzenia dachów - na budynku mieszkalnym i na budynku gospodarczym. W sześciu miejscach doszło do uszkodzenia samochodów, na które spadły połamane drzewa i konary.
- Nie było osób rannych, nie było też potrzeby ewakuacji ludzi - zaznaczył strażak.
Autor: anw/aw / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt 24/Bart Kaczmarek