Zmotoryzowani w północnych Indiach mają spore powody do radości. Po niemal czterech miesiącach przerwy wreszcie mogą korzystać z trasy NH1, czyli drogi krajowej Śrinagar-Leh. Została ona zamknięta dla ruchu w grudniu po bardzo obfitych opadach śniegu.
Wąski pas oczyszczonej drogi między ośnieżonymi zboczami i wysokimi zaspami - na pierwszy rzut oka takie warunki nie wydają się zbyt komfortowe. Jednak podróżujący między miastami Śrinagar w Kaszmirze i Leh położonym w krainie Ladakh, zaliczanej do Himalajów Wysokich, raczej nie narzekają.
Wreszcie, pierwszy raz od niemal czterech miesięcy, mogli przejechać drogą krajową nr 1, prowadzącą m.in. przez przełęcz Zoji La w zachodniej części łańcuchu Himalajów. 434-lilometrowa trasa została zamknięta dla ruchu po obfitych opadach śniegu w grudniu.
Odcięci nawet przez pół roku
Droga Śrinagar-Leh to jedna z zaledwie dwóch dróg łączących krainę Ladakh z resztą Indii. Drugą trasą jest droga Leh-Manali. Mieszkańcy tego regionu co roku zostają odcięci od reszty kraju, kiedy śnieżyce blokują przełęcz, przez które przechodzą te trasy.
Ruch na nich bywa zamknięty nawet przez sześć miesięcy w roku. Wiosną do na te trasy wyruszają pracownicy Border Roads Organisation (Organizacji Dróg Granicznych), którzy udrożniają przejazd i naprawiają uszkodzenia spowodowane przez śnieg i osunięcia gruntu.
Autor: js/mj / Źródło: PAP/EPA