Pestycydy powszechnie używane przez rolników poważnie szkodzą bombosom, jak wynika z badania przeprowadzonego przez brytyjskich naukowców. Poddane działaniu tych środków owady po pierwsze pracują mniej efektywnie, a po drugie... wymierają.
Niektóre używane przez rolników pestycydy sprawiają, że kolonie tzw. bombosów - rodzaju owadów obejmującego m.in. trzemiele - mogą być nieefektywne w zapylaniu roślin, jak wynika z badań przeprowadzonych przez naukowców z University of London.
Przebadano 40 trzmieli
Skąd taki wniosek? Otóż uczeni, na czele których stanął Richard Gill, przez cztery tygodnie pozwalali obcować 40 trzmielom z dwoma rodzajami pestycydów, których powszechnie używa się na polach: perytroidów i nikotynoidów.
Wystarczyła ilość substancji, jaka pozwala rolnikom chronić swoje uprawy przed szarańczami i myszami, żeby efektywność trzmieli znacząco zmalała. Zauważono też, że część owadów nie przeżyła regularnego kontaktu z pestycydami. W praktyce oznacza to, że kolonia trzmieli zapyli mniej roślin niż zapyliłaby, gdyby nie zostały one spryskane tymi środkami ochrony.
Zapobiec ginięciu pszczół
Eksperci Organizacji Narodów Zjednoczonych oszacowali, że aż jedną trzecią pokarmów pochodzących "z ziemi", człowiek spożywa właśnie dzięki pszczołom i trzmielom. Wyliczono też, że wszystkie zwierzeta, które mają zdolność zapylania roślin, wykonują pracę wnoszącą do światowej gospodarki 200 mld dolarów rocznie. Dlatego też odnotowywany od jakigoś czasu gwałtowny spadek populacji tych owadów w Europie i w Ameryce Północnej jest niepokojący, a badania podobne temu wykonanemu przez Brytyjczyków mają słuzyć wyeliminowaniu przyczyn tzw. masowego ginięcia pszczół.
Autor: map/mj / Źródło: Reuters