Przed nami bardzo mroźne dwa dni. O poranku temperatura będzie spadać do 12, a nawet 15 stopni poniżej zera. W połowie tygodnia nastąpią jednak spore zmiany, a nad Polskę napłynie ciepła masa powietrza znad Atlantyku.
- Chciałbym powiedzieć coś o mrozach. Bo są i będą jeszcze przez dwie doby - kategorycznie stwierdził Tomasz Wasilewski. - Mamy tego ranka całkiem niską temperaturę, i to w dwóch miejscach. Nietypowo, bo w Sulejowie w województwie łódzkim mamy 9 stopni mrozu. Tak samo, jak w Sulejowie, jest w Suwałkach: minus dziewięć stopni Celsjusza - wymienia prezenter.
Wasilewski tłumaczy, że w przypadku województwa łódzkiego ten spadek temperatury to kwestia rozpogodzenia. Tam, gdzie się rozpogodziło, temperatura bardzo mocno spadła - w pobliskiej Warszawie temperatura jest kilka stopni wyższa.
- Taka, a nawet niższa temperatura, będzie nam towarzyszyć aż do wtorku. We wtorek przyjdzie ocieplenie - prognozuje Wasilewski.
🔴 MRÓZ. Dziś rano najzimniej (oprócz gór) jest w Sulejowie (łódzkie) i w Suwałkach (podlaskie) #pogoda pic.twitter.com/jMKhi80Fup
— Tomasz Wasilewski (@WasilewskiTomek) 21 stycznia 2018
Skąd to ocieplenie?
- Dla nas w tej chwili ważny jest niż, który teraz znajduje się nad północnym Adriatykiem, który swoją strefą opadów zawadza o Małopolskę i o nasze góry - wyjaśnia. - To dlatego dzisiaj przez cały dzień będzie sobie padał śnieg, związane jest to z tym niżem, który przemieszcza się na południe od naszego kraju - stwierdza. - Jednocześnie z północy w stronę tego niżu płynie do nas mroźne powietrze, przez co jutro rano będzie prawdopodobnie 12, a nawet 15 stopni mrozu - dodaje.
Prezenter zauważa, że ważne rzeczy dzieją się również daleko od naszego kraju. Nad Atlantykiem znajduje się niż, który będzie przyczyną nagłego ocieplenia w Polsce. W tej chwili jeden z jego frontów, front ciepły, rozciąga się aż do Francji, a wraz z tym frontem nadciąga ciepłe powietrze znad Atlantyku.
- Teraz, mimo tak wczesnej pory, we Francji jest nawet 14 stopni ciepła, a na południu Hiszpanii jest nawet 18 stopni ciepła - a przecież mówimy tu o styczniowym poranku - spostrzega Wasilewski.
Już za parę dni, za dni parę...
- Za tym frontem, który jest granicą między mroźnym powietrzem z północy a tym ciepłym znad Atlantyku, zmierza do nas ciepłe powietrze, które dotrze do Polski już za kilka dni - kontynuuje wywód Wasilewski. - Ten chłód z północy będzie nas trzymał do wtorku, przez co do tego czasu pogoda będzie mroźna, a o świcie bardzo mroźna - dodaje.
Prezenter tłumaczy, że w miarę przybliżania się tej ciepłej masy powietrza, odczujemy zmianę: i to taką, że na zachodzie Polski może być nawet 10 stopni Celsjusza. Stanie się to już w środę. W drugiej połowie tygodnia szykuje nam się więc bardzo ciepła pogoda.
Strefa opadów śniegu utrzymuje się na południu kraju. W pozostałych województwach jeżeli śnieg popada, to słabo i krótko, bo mimo wszystko wilgotne powietrze sprzyja opadom.
Obejrzyj cały materiał:
Autor: sj/aw / Źródło: TVN Meteo
Źródło zdjęcia głównego: Visualhunt (CC BY-SA 2.0), TVN Meteo