Hindusi z położonego nad Zatoką Bengalską stanu Orisa obchodzą festiwal boskich zaślubin, którym - jak wierzą - zawdzięczają monsun. Wilgotny wiatr po długotrwałych upałach przyniósł oczekiwane opady, które pomogą nawodnić pola.
Setki wierzących zebrały się w piątek w Barpali w Orisie. Częścią obchodów była uroczysta procesja. Wierzący nieśli w rydwanie figury bóstw.
Pochodowi towarzyszyły tańce i występy lokalnych artystów.
Ku czci bóstw
Festiwal obchodzony jest na pamiątkę zaślubin indyjskiego boga Siwa z boginią Parwati.
Według legendy, szóstego dnia festiwalu Siwa wraca do Indii ze swoją małżonką. Ich nadejście zwiastuje wiatr, który przynosi ochłodzenie. Wtedy mieszkańcy witają ich w czasie kolorowego festiwalu i proszą o deszcz.
- Jeśli Siwa przyjmie nasze modły i jest zadowolony, zsyła deszcz. Opady uważane są za znak pomyślności - powiedział Kangana Agrwa, uczestnik święta.
Hinduska Anita Balodia wyjaśniła, że festiwal zwiastuje nadejście monsunu. - Każdego roku czekamy na ślub bóstw Siwa i Parwati. Po ceremonii widzimy, że ochładza się, co przynosi ulgę po upałach. Dzięki boskiej łasce intensywnie pada i to koniec gorąca. To początek monsunu - powiedziała.
Festiwal ku czci bogów ma ponad 300-letnią tradycję. Poprzedzają go trwające ponad dwa miesiące upały z temperaturami dochodzącymi do 50 st. C.
Autor: pk//tka / Źródło: Reuters TV