O tej misji amerykańscy naukowcy marzyli już pod koniec lat 80. Jednak dopiero w 2001 roku NASA ogłosiła, że rozpoczyna projekt mający na celu zbadanie Plutona. Cztery lata później wystartowała sonda New Horizons. Jej podróż po przestrzeni planetarnej trwa już niemal 10 lat. Już jutro, 14 lipca, maszyna przeleci obok Plutona.
We wtorek 14 lipca o godz. 13.49 czasu polskiego sonda New Horizons (pol. Nowe Horyzonty) zbliży się do Plutona. Maszyna, która leci przez Układ Słoneczny już niemal od dziesięciu lat, znajdzie się w odległości około 12 500 km od obiektu docelowego. W chwili minięcia będzie pędzić z prędkością 13,78 km/s. New Horizons nie wejdzie w orbitę Plutona, jednak w trakcie kilkugodzinnego lotu obok planety karłowatej zbierze jak najwięcej pomiarów - m.in. ciśnienia i temperatury. Ma wykonać również zdjęcia Plutona i jego księżyców.
Oczekiwanie na informacje
Na zebrane przez maszynę informacje na temat Plutona będziemy musieli jeszcze poczekać. Kilkanaście godzin po przelocie New Horizons skieruje swoją antenę w kierunku naszej planety i rozpocznie przesyłanie danych. Jednak Ziemianie odbiorą je ze znacznym opóźnieniem. Sygnał radiowy, by dotrzeć do Błękitnej Planety potrzebuje, 4,5 godziny. Dane będą przesyłane z prędkością od 600 do 1200 bitów na sekundę.
#PLuton
Miłośnik astronomii Karol Wójcicki z Centrum Nauki Kopernik zaprasza na swoim fanpage'u na Facebooku na wspólne oglądanie historycznego przelotu sondy.
"Już w najbliższy wtorek między 17.20 a 19.00 zapraszam Was na SPECJALNE "Z głową w gwiazdach LIVE"! Razem ze mną i specjalnymi gośćmi będziecie mogli śledzić pierwszy w historii przelot sondy New Horizons obok Plutona!"
"Zaproście swoich znajomych, wspólnie obserwujcie jak na naszych oczach dzieje się historia! #PLuton" - zachęca Wójcicki
Będzie pracować do 2020 roku
Pomimo że misja New Horizons jest skupiona na badaniu Plutona, to na nim się nie skończy. Sonda będzie pracować do około 2020 roku. W tym czasie zbada jeszcze jeden obiekt z Pasa Kuipera (pas asteroid za orbitą Neptuna), potem zamilknie.
10-letnia misja
New Horizons to sonda, która powstała w ramach programu NASA New Frontiers (pol. Nowe Granice). Naukowcy obrali sobie za cel projektu zbadanie Plutona, jego księżyca Charona i co najmniej jednego innego obiektu Pasa Kuipera .
W przestrzeni międzyplanetarnej sonda podróżuje już prawie 10 lat (wystartowała 19 stycznia 2006 roku). W momencie rozpoczęcia misji Pluton był jeszcze planetą. Pół roku po starcie Międzynarodowa Unia Astronomiczna, po burzliwych debatach, zaklasyfikowała go jako planetę karłowatą (obiekt pośredni pomiędzy planetami a niewielkimi ciałami niebieskimi).
Pomoc grawitacyjna Jowisza
Około dwie trzecie czasu lotu sonda New Horizons spędziła w hibernacji, pokonując przestrzenie międzyplanetarne.
Podczas transferu na Plutona na sondę stale oddziaływało Słońce. Im bardziej się oddalała od centrum Układu Słonecznego, tym bardziej malała prędkość lotu. Naukowcy zaplanowali więc trajektorię tak, by wykorzystać asystę grawitacyjną Jowisza. New Horizons zbliżyła się do tej planety 28 lutego 2007 roku. Oddziaływanie Jowisza ponownie zwiększyło prędkość i znacznie skróciło czas podróży sondy do obiektu docelowego, czyli Plutona.
Prochy odkrywcy Plutona
Na pokładzie sondy znajduje się specjalna płyta CD z nazwiskami 435 tys. osób, które chciały, by ich godność znalazła się na pokładzie New Horizons. Wpis na listę był darmowy. Chętni zgłaszali się przez internet. Prócz tego New Horizons ma również niewielki aluminiowy pojemnik, w którym znajdują się prochy odkrywcy Plutona Clyde'a Tombaugha, który odkrył planetę karłowatą w 1930 roku.
Autor: PW/map,mk / Źródło: NASA
Źródło zdjęcia głównego: NASA