W nocy cofnęliśmy zegarki i dzięki temu spaliśmy o godzinę dłużej. Jednak nasz organizm mógł się przez to nieco rozregulować. - Godzina to już jest coś, co się czuje - twierdzi Łukasz Święcicki z Instytutu Psychiatrii i Neurologii. Jak długo będziemy odczuwać zmianę czasu oraz jak wpłynie ona na nasze zdrowie?
- Zmianę czasu odczuwa się dłużej niż przez jeden dzień, zwłaszcza, gdy ktoś prowadzi uregulowany tryb życia i jest bardzo zależny od godziny. Wtedy nie będzie zgadzała mu się godzina zegarowa z godziną słoneczną. Godzina to już jest coś, co się czuje - wyjaśniał w programie "Wstajesz i Weekend" dr hab. n.med. Łukasz Święcicki.
Zmianę czasu najgorzej znoszą cierpiący na depresję zimową
Naukowiec wyjaśnił przy tym, że największy problem z dostosowaniem się do zmiany czasu mają osoby, które cierpią na tzw. depresję zimową. Dla tych osób panuje obecnie wyjątkowo trudny okres, a przestawienie zegarka jest dla nich dodatkowym "wybiciem ze stanu równowagi". Taka zmiana może też oznaczać początek depresji dla tych, którzy nie są jeszcze chorzy. A kiedy pojawiają się objawy tego, że "coś" dzieje się z naszym organizmem i wymaga konsultacji?
- Wtedy, kiedy to zaczyna przeszkadzać w funkcjonowaniu. Są ludzie, którym ciężko jest wstać rano, ale wstają i idą do pracy, a są ludzie, którzy chociażby chcieli, to nie wstaną i nie pójdą, bo naprawdę tak źle się czują. To kwestia tego, jak sobie z tym radzimy. Niepokojącym sygnałem jest zwykle to, kiedy brak światła wyraźnie wpływa na nasz sen, tzn. kiedy człowiek zaczyna mieć potrzebę, żeby spać bardzo dużo: dwie, trzy godziny więcej niż zwykle, a do tego budzi się niewyspany - wytłumaczył ekspert.
Wszyscy mamy problemy ze snem
Czy można generalizować i stwierdzić, że Polacy mają problemy ze snem? Święcicki wyjaśniał, że tak naprawdę sen zależny jest od rozwoju społeczeństwa. - Ludzie na obecnym poziomie cywilizacyjnym mają problemy ze snem. Rozregulowaliśmy sobie taki naturalny układ, nie śpimy w naturalny sposób. Śpimy użytkowo, tzn. określamy sobie godziny, żeby pasowało nam to do naszej pracy. No a organizm tak naprawdę tego nie chce się słuchać - mówił naukowiec.
Słuchać się organizmu czy zegara?
Przesunięcie wskazówek zegara o godzinę może spowodować dylemat, z którym dzisiejszego wieczora będzie musiało zmierzyć się wielu z nas. Załóżmy, że według czasu letniego kładliśmy się spać o godzinie 22 (dziś będzie to godzina 21). Czy zatem powinniśmy przetrzymać tę godzinę czy położyć się o tej porze, której będzie wymagał nasz organizm?
- Nie należy regulować się zegarkiem tylko posłuchać swojego organizmu. Jeśli ktoś ma możliwość położyć się wcześniej to trzeba iść za tym, bo należy dać czas swojemu organizmowi. Będzie lepiej, jeżeli postąpimy zgodnie z instynktem niż zgodnie z zegarkiem - wyjaśnił naukowiec.
Podobnie jest w odwrotnym przypadku, kiedy wiemy, że powinniśmy spać, a organizm jeszcze tego nie chce. - Nie można się zmusić do snu. Trzeba wstać i czymś się zająć, spróbować się położyć później za godzinę dwie. W tym momencie przymuszanie nic nie pomoże, bo to jest proces naturalny - dodał ekspert.
Autor: kt//tka / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Shutetrstock