Poprawiła się sytuacja na drogach południowej i południowo-wschodniej Polski, na których w piątek ruch sparaliżowały intensywne opady śniegu. Do końca weekendu pogoda da odetchnąć kierowcom - będzie pogodnie i bez opadów. Jednak już od poniedziałku warunki drogowe znów się pogorszą: będzie mokro i bardzo ślisko.
- Zakopianka jest czarna i mokra. Miejscami prószy delikatny śnieg, ale jeździć się powinno komfortowo - relacjonowała w sobotę rano reporterka TVN24 Marta Gordziewicz. Jak dodała, kierowcy muszą jednak uważać na zalegający miejscami śnieg i błoto pośniegowe.
W ciągu dnia kłopoty może sprawiać topnienie tej solidnej warstwy śniegu. W piątek w ciągu 24 godzin przybyło go tam nawet 40 cm. Do wczesnych godzin popołudniowych na drodze występowały poważne utrudnienia.
Na Podkarpaciu ślisko, wciąż zalega błoto
Na Podkarpaciu w sobotę rano przejezdne były wszystkie drogi krajowe i wojewódzkie. Skutki nawrotu zimy na drogach krajowych i wojewódzkich w południowo-wschodniej Polsce usuwało ponad 100 pługów i pługopiaskarek.
Zakazy dla ciężarówek
W Beskidzie Niskim na drogach wojewódzkich z Jasła do Nowego Żmigrodu oraz z Nowego Żmigrodu do Dukli nie mogły jeździć samochody ciężarowe. -W sobote ograniczenie zostało zniesione.
Na Słowację nie mogły wjeżdżać samochody ciężarowe o masie przekraczającej 7,5 tony. Zakaz nie dotyczył aut słowackich. Zniesiono go w sobotę po południu.
Poprawiła się też sytuacja na innych drogach w południowo-wschodniej Polsce, które w piątek sparaliżowały gwałtowne i obfite opady śniegu. Na niedzielę synoptycy nie zapowiadają utrudnień pogodowych.
Pogodny weekend z wyżem
- W tej chwili jesteśmy pod wpływem wyżu znad Sudetów i dlatego taka piękna pogoda jest w Polsce - wyjaśnił synoptyk TVN Meteo Wojciech Raczyński. Jednak już po weekendzie sporo problemów sprawi niż, który obecnie znajduje się nad Wyspami Brytyjskimi.
W poniedziałek szklanka
- Będziemy mieli wyż, a w poniedziałek przyjdzie ten ośrodek niżowy znad Wysp Brytyjskich i popsuje pogodę - zapowiada synoptyk. Niż przyniesie opady, głównie deszczu ze śniegiem i marznącego deszczu, może padać też śnieg, który będzie szybko topniał. - Już od poniedziałku będziemy mieli trudne warunki, najpierw na zachodzie, a później w centrum kraju - podkreśla Raczyński.
Synoptyk zaznacza, że uciążliwa będzie nie tyle ilość opadów, co ich rodzaj, bo deszcz i topniejący śnieg w kontakcie z wymrożonym gruntem będą tworzyć niebezpieczną, śliską warstwę - zwłaszcza rano i pod koniec dnia. - Może być szklanka, może być bardzo ślisko - ostrzega Wojciech Raczyński.
Po piątkowych opadach na południu kraju zalega solidna warstwa śniegu. Widać to na zdjęciach Reporterów 24 wykonanych w sobotni poranek.
Autor: js//tka,mj / Źródło: TVN24, PAP