Sprowadzone przez sztorm tropikalny Colin ulewy spowodowały powodzie i podtopienia w części Florydy. Gubernator ogłosił stan wyjątkowy obowiązujący w ponad połowie okręgów. Władze jednego z nich ewakuowały mieszkańców z powodu zagrożenia ze strony żywiołu.
Powodowane przez utrzymujące się na Florydzie ulewne opady deszczu powodzie i zalania stanowią zagrożenie dla mieszkańców ponad połowy stanu. Koszmarne warunki pogodowe sprowadził nad region sztorm tropikalny Colin.
Spodziewane ulewy
Wichura towarzysząca opadom jest tak silna, że wpycha wodę morską, wlewającą się falami w głąb lądu. Sztorm nabrał na sile przetaczając się nad Zatoką Meksykańską, "fundując" mieszkańcom Florydy i miejscowości wzdłuż południowo-wschodniego wybrzeża ulewy w poniedziałek i wtorek.
Spodziewający się sztormu, ulew i możliwych podtopień mieszkańcy układali rozdawane przez służby i osoby prywatne worki z piaskiem mające powstrzymać wodę przed wdarciem się do domów.
Stan wyjątkowy i ewakuacja
W wielu okręgach wprowadzono ogłoszony przez gubernatora stanu Ricka Scotta stan wyjątkowy. W jednym z nich służby ewakuowały ludzi, gdyż żywioł zagrażał ich życiu. Ewakuowano także z bazy lotniczej MacDill w Tampa jednostki w postaci samolotu Boeing KC-135 Stratotanker i 6th Air Mobility Win do Pease Air National Guard Base, tj. ośrodka w New Hampshire.
Autor: msb/rp / Źródło: The Weather Channel