Im więcej chmur na niebie pojawia się w nocy, tym w miastach robi się jaśniej, donoszą najnowsze badania naukowe. Skąd ten paradoks? Z zanieczyszczenia świetlnego.
Mieszkańcy dużych aglomeracji nieczęsto mogą doświadczyć ciemnych, burzowych nocy. Wszystkiemu winne są zanieczyszczenia świetlne.
Chmury burzowe, które pojawiają się nad wieżowcami, zamiast zapewnić osłonę nocy, dodatkowo oświetlają miasto pomarańczowym światłem - potwierdzają najnowsze badania. To dlatego, że odbijają sztuczne światło z latarni, budynków i neonów.
- W dzisiejszym świecie możemy mówić raczej o jasnej burzowej nocy - mówi Frank Holker, współautor badania, ekolog z Instytut Leibniz Instytut w Berlinie.
Zjawisko jest efektem zanieczyszczenia świetlnego. Jest to nadmierne oświetlenie nocne, które występuje przede wszystkim w miastach. Ma ono m.in. negatywny wpływ na faunę i florę przystosowaną do życia w ciemności, a także niekorzystnie działa na zdrowie człowieka.
Przed erą elektryczności chmury ukrywały światło pochodzące od gwiazd. Ale teraz, z powodu zanieczyszczenia świetlnego niebo robi się jeszcze jaśniejsze, kiedy nadchodzą chmury. - To kompletne odwrócenie stanu rzeczy - mówi Phil Langill, współautor badania i dyrektor obserwatorium astronomicznego Rothney na Uniwersytecie Calagary.
Poważny problem ekologiczny
O problemie utraty ciemnego nieba mówi się już w kategoriach zagrożeń ekologicznych. W ocenie części ekspertów jest to zjawisko postępujące znacznie szybciej niż globalne ocieplenie czy też zanieczyszczenie odpadami. Obrońcy środowiska postanowili stanąć z nim do walki.
Pierwsza organizacja zajmująca się ochroną nocnego nieba powstała w 1988 roku w Stanach Zjednoczonych. Później powstało wiele podobnych inicjatyw. Stworzono kilkadziesiąt portali i stron internetowych poświęconych tej tematyce. Propagują one idee ochrony nocnego nieba w mediach oraz promują racjonalne i przyjazne dla środowiska oświetlenie w miastach.
Także w Polsce problemy ze sztucznym światłem stają się coraz bardziej uciążliwe - nie tylko dla mieszkańców dużych aglomeracji, lecz także dla ludzi zamieszkujących nawet małe wsie i miasteczka. Odpowiada za to - zdaniem astronomów i ekologów - brak norm regulujących zanieczyszczenie światłem w połączeniu z niewłaściwą polityką oświetlenia ulic.
Autor: mar/kt / Źródło: livescience.com