Rosyjska Federalna Agencja Kosmiczna, znana również jako Roskosmos, opracowała dwa krótkie filmiki. Znajdują się na nich ciała niebieskie będące nie na swoim miejscu.
Nie zastanawialiście się kiedykolwiek, jakby to było, gdyby centralne miejsce Układu Słonecznego zamiast Słońca zajęła inna gwiazda, np. jedna z najbliższych nam gwiazd nocnego nieba - położony w gwiazdozbiorze Wielkiego Psa Syriusz?
Odpowiedzi udzielają naukowcy i graficy zatrudnieni przez Roskosmos. Do sieci trafiły dwa krótkie filmiki, na których miejsce naszej Dziennej Gwiazdy zajmują kilkukrotnie większe od niej olbrzymy.
Inna gwiazda na miejscu Słońca
Gdyby zamiast Słońca oświetlałby nas Syriusz, nad naszymi głowami wisiałoby błękitne niebo, rozświetlone przez przez obiekt ponad dwa razy większy niż nasza gwiazda.
Ciekawiej linia horyzontu prezentowałaby się, gdyby Ziemia krążyła dookoła oddalonego o 37 lat świetlnych Arktura, którego masa stanowi 25-krotność masy Słońca. Oba obiekty wypadłyby jednak blado, gdyby miejsce w centrum Układu zajęłaby Gwiazda Polarna - supergigant lśniący 2200 razy jaśniej od Słońca.
Planeta zamiast Księżyca
Na drugim wyemitowanym przez Roskosmos filmiku graficy postanowili podstawić na miejsce ziemskiego satelity, oddalonego o około 384 tys. km Ziemi Księżyca, wszystkie pozostałe planety Układu Słonecznego.
Podczas gdy Merkury wygląda niepozornie przypomina naszego naturalnego satelitę, to już Jowisz (140 tys. km średnicy, 317,8 masy Ziemi) czy Saturna (116 tys. km średnicy, 95,16 masy Ziemi) robi piorunujące wrażenie.
Autor: mb/map / Źródło: Roskosmos