Szykuje się bardzo trudny przednówek. Od 50 do nawet 230 proc. wzrosły ceny importowanych warzyw w Polsce - wynika z danych Rynku Hurtowego Bronisze, gdzie zaopatruje się m.in. Warszawa. Drożeją sałata lodowa, szpinak, papryka, brokuły, pomidory. Z problemami zmaga się także Wielka Brytania, a tamtejsze sklepy racjonują sprzedaż warzyw - donosi BBC.
Powodem wzrostu cen importowanych warzyw jest ostry atak zimy w Hiszpanii i Włoszech, który spowodował spore straty u producentów w tych krajach.
Jakie ceny warzyw
Z danych Rynku Hurtowego Bronisze wynika, że prawie o 230 proc. zdrożała sałata lodowa, średnia cena to 9,30 zł/szt.
Średnia cena szpinaku importowanego to zaś 9,50 zł (w trzeciej dekadzie stycznia), jednak obecnie cena za kilogram tego warzywa w ofercie Rynku Hurtowego Bronisze dochodzi nawet do 22 zł/kg, co oznacza przeszło dwukrotny wzrost, porównując do ceny maksymalnej w 2016 roku.
Importowana, kolorowa papryka, kosztowała średnio (oferta hurtowa) 11,00 zł czyli o 60 proc. więcej w porównaniu ze średnią z 2016 roku.
Importowane pomidory, za które rok temu odbiorcy płacili średnio 5,55 zł za kilogram, teraz kosztują 11 zł/kg, a odmiany w typie malinowym nawet 17 zł/kg, co oznacza dwukrotny wzrost ceny - czytamy na stronie popularnego rynku hurtowego,
Ograniczenie sprzedaży
Wzrost cen to niejedyna konsekwencja. Krok dalej poszły bowiem sklepy w Wielkiej Brytanii, które zdecydowały się na racjonowanie sprzedaży sałaty lodowej i brokułów.
Tesco ograniczyło sprzedaż sałat lodowych do trzech. "Z powodu ciągłych problemów pogodowych w Hiszpanii brakuje sałaty lodowej. Aby zapewnić dostępność produktów dla wszystkich naszych klientów, ograniczyliśmy zakupy do trzech sztuk na osobę. Przepraszamy za wszelkie niedogodności" - taki komunikat widnieje przy sklepowych półkach.
They rationed things in the war but never thought I\\\\\\\\\\\\'d see rationing of lettuce in 2017!#Lettuce #Tesco pic.twitter.com/yxbileg94Y
— Grant (@SnowAndBeach) 3 lutego 2017
Limity czekają także na wszystkich klientów sieci Morrisons, gdzie można kupić do dwóch sałat oraz do trzech główek brokuła. Przedstawiciele tłumaczą jednak, że powodem ograniczeń jest decyzja innych sklepów, które zmagają się z niedoborami.
"Mamy więc ograniczenia na sprzedaż brokuł i sałaty lodowej, aby utrzymać dobre zaopatrzenie dla naszych stałych klientów" - czytamy w uzasadnieniu cytowanym przez BBC.
Co-op poinformował, że wprawdzie nie wprowadził limitów w zakupach, ale prosi klientów o "odpowiedzialność". Z kolei Asda przeprasza klientów za niskie zapasy warzyw, wskazując przede wszystkim na cukinię i bakłażany.
BBC przypomina, że w ubiegłym miesiącu podobne problemy występowały z cukinią, jednak jak zapewnili przedstawiciele Aldi i Lidla ich budżety nie ucierpiały w wyniku niedoborów.
Trudny przednówek
Dieter Lloyd z brytyjskiego stowarzyszenia sałat powiedział, że do braków przyczyniły się powodzie w Hiszpanii, które przed Bożym Narodzeniem zniszczyły uprawy. Problem spotęgowały styczniowe mrozy. - Hiszpania dostarcza ok. 80 proc. świeżych produktów do Unii Europejskiej poza sezonem, więc to dotyka nie tylko Wielkiej Brytanii - powiedział Lloyd w rozmowie z BBC Radio 5Live.
Niektórzy odbiorcy sięgają zatem po dostawy z Kalifornii, co jednak odbija się na większych kosztach ponoszonych przez klientów.
Hiszpańskie stowarzyszenie producentów owoców i warzyw (FEPEX) prognozuje tymczasem, że niedobór warzyw liściastych uprawianych na świeżym powietrzu, w tym sałat i szpinaku, może potrwać aż do początku kwietnia.
Zima zaatakowała Włochy. Dużo śniegu napadało m.in. w miejscowości Troina na Sycylii (15.01.2017):
Autor: mb / Źródło: BBC