Grożący strajk w UPS może być "jednym z najbardziej kosztownych od co najmniej stulecia" - podał Reuters cytując wyliczenia think tanku Anderson Economic Group. Punktem spornym w negocjacjach są podwyżki wynagrodzeń dla pracowników zatrudnionych w niepełnym wymiarze godzin. Według związków zawodowych, firma musi uatrakcyjnić swoją ofertę dla pracowników, którzy ryzykowali życie podczas pandemii, aby pomóc firmie generować ponadprzeciętne zyski.
Jak wyliczył Anderson Economic Group (AEG) z siedzibą w Michigan koszt strajków pracowniczych w United Parcel Service (UPS) obejmie straty klientów w wysokości 4 miliardów dolarów i utratę bezpośrednich wynagrodzeń w wysokości ponad jednego miliarda dolarów.
Przypomniano, że 15-dniowy strajk UPS w 1997 roku zakłócił dostawy towarów. Kosztował największą na świecie firmę dostarczającą paczki 850 milionów dolarów.
Opóźnienia miliona codziennych dostaw przesyłek
Około 340 tys. pracowników UPS reprezentowanych przez związki zawodowe obsługuje niemal jedną czwartą dostaw paczek w Stanach Zjednoczonych i obsługuje praktycznie każde miasto w kraju. Eksperci do spraw wysyłki ostrzegli, że strajk może opóźnić miliony codziennych dostaw, w tym zamówień ze strony Amazon. Dodali, że może to również ponownie wywołać zakłócenia w łańcuchu dostaw, które podsycają inflację.
Reuters podał, że rozmowy pomiędzy UPS a związkiem zawodowym International Brotherhood of Teamsters utknęły w martwym punkcie. Zapowiedziano strajk, jeśli porozumienie nie zostanie ratyfikowane przed wygaśnięciem obecnego kontraktu o północy 31 lipca bieżącego roku.
- Klienci odczują to w ciągu kilku dni - ocenił dyrektor generalny AEG Patrick Anderson potencjalne skutki strajku.
- Analizy strat nie obejmują kosztów związanych z zakłóceniami w dostawach na przykład łatwo psujących się leków stosowanych w leczeniu raka i innych chorób zagrażających życiu - dodał.
Zagrożenie dla amerykańskiej gospodarki
Punktem spornym w negocjacjach są podwyżki wynagrodzeń dla pracowników zatrudnionych w niepełnym wymiarze godzin, którzy stanowią około połowy kadry UPS.
Anderson zauważył również, że ten strajk byłby większym zagrożeniem dla amerykańskiej gospodarki niż zatrzymanie pracy przez pracowników UAW w zakładach motoryzacyjnych "Detroit Three", którzy rozpoczęli rozmowy kontraktowe w czwartek. Wyjaśnił, że rozmowy z producentami samochodów dotyczą mniejszej liczby pracowników i mają ograniczony wpływ geograficzny.
UPS wzywa Teamster do powrotu do negocjacji, ale przedstawiciele związku twierdzą, że UPS musi uatrakcyjnić swoją ofertę dla pracowników, którzy ryzykowali życie podczas pandemii, aby pomóc firmie generować ponadprzeciętne zyski.
Bruce Chan, analityk Stifel, zaznaczył w komunikacie, że UPS stoi przed dwoma nieatrakcyjnymi wyborami: zaryzykować strajk i wynikające z niego straty klientów lub zgodzić się na żądania Teamster, które mogą pogorszyć niekorzystną sytuację firmy w zakresie kosztów pracy.
Obie sytuacje byłyby bolesne dla UPS, więc może to być tylko kwestia tego, kiedy i w jaki sposób firma chce przyjąć lekarstwo - skomentował Chan.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Andriy Blokhin / Shutterstock