Administracja Donalda Trumpa wyprowadziła we wtorek kolejny cios w wojnie handlowej z Pekinem, zapowiadając wprowadzenie dodatkowych ceł na na chińskie towary, warte 200 miliardów dolarów. - Ogłoszenie przez USA nowej listy chińskich towarów do oclenia jest irracjonalne i niedopuszczalne i Chiny dadzą na to odpowiedź - oświadczył w środę chiński resort handlu.
Biuro przedstawiciela USA ds. handlu opublikowało we wtorek listę towarów, w które chce uderzyć 10 proc. taryfami.
Jakie towary?
Na liście znajdują się m.in. setki towarów żywnościowych, a także tytoń, chemikalia, węgiel, stal i aluminium. Obejmuje ona również towary konsumpcyjne począwszy od opon samochodowych, produktów drewnianych, torebek, walizek, alarmów przeciwwłamaniowych po karmę dla psów i kotów, rękawice baseballowe, dywany, drzwi, narty, torby golfowe, papier toaletowy oraz kosmetyki. - Przez ponad rok administracja Trumpa cierpliwie domagała się od Chin powstrzymania nieuczciwych praktyk, otworzenia rynku i zaangażowania się w prawdziwą konkurencję - tłumaczył Robert Lighthizer, pełnomocnik Stanów Zjednoczonych do spraw handlu w gabinecie amerykańskiego prezydenta.
- Zamiast zajmować się naszymi uzasadnionymi obawami, Chiny zaczęły podejmować działania odwetowe przeciwko amerykańskim produktom. Nie ma uzasadnienia dla takich działań - dodał.
Stanowisko Pekinu
Chiński resort handlu zareagował oświadczeniem, w którym stwierdził, że "to całkowicie niedopuszczalne, by strona amerykańska ogłaszała listy ceł w sposób przyspieszający i narastający. "Chiny są zszokowane działaniami USA, chiński rząd jak zwykle będzie zmuszony zastosować środki odwetowe" - napisano. Nie wyjaśniono, o jakie środki chodzi.
Trump grozi nałożeniem dodatkowych ceł w związku z brakiem zmian w polityce handlowej Chin oraz z odwetem Pekinu na wprowadzone wcześniej przez Waszyngton karne 25-procentowe taryfy na chiński eksport wart 34 mld dolarów rocznie. Taryfy te weszły w życie w ubiegłym tygodniu, a Chińczycy nałożyli cła odwetowe na amerykański eksport o podobnej wartości. Chiński resort handlu ocenił to jako wybuch "wojny handlowej o największej skali w historii gospodarki".
Inwestorzy obawiają się, że eskalacja wojny handlowej pomiędzy dwiema największymi gospodarkami świata może dotknąć globalny wzrost. Prezydent Trump zapowiedział już wcześniej, że może rozszerzyć taryfy na chiński eksport wart nawet 500 mld dolarów rocznie. Chiny, które nie importują z USA wystarczająco dużo, by mogły odpowiedzieć proporcjonalnie, zapowiadały odwet przy użyciu "narzędzi ilościowych i jakościowych".
Autor: tol//sta / Źródło: reuters, pap
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock