Morgan Stanley nałożył kary finansowe na pracowników korzystających z komunikatorów, takich jak WhatsApp i innych, w celach służbowych - podał w czwartek "Financial Times", powołując się na źródła. Kary miały wynieść od kilku tysięcy dolarów do ponad miliona dolarów.
Brytyjski dziennik podał, że przy ustalaniu wysokości kar brano pod uwagę m.in. liczbę wysłanych wiadomości, staż pracy i to, czy pracownik już wcześniej otrzymał ostrzeżenia. Z informacji "FT" wynika, że w zależności od wielkości kary pieniądze zostały odebrane z premii lub zostaną potrącone z wynagrodzeń.
Agencja Reutera podała, że - do czasu opublikowania artykułu - Morgan Stanley nie odpowiedział na prośbę o komentarz.
Morgan Stanley pod lupą komisji
Według dziennika kary nałożone na pracowników Morgan Stanley są najnowszym efektem szeroko zakrojonej akcji prowadzonej na Wall Street przez amerykańskich regulatorów w sprawie korzystania z prywatnych telefonów i niezatwierdzonych aplikacji.
Komisja Papierów Wartościowych i Giełd Stanów Zjednoczonych (SEC) i Urząd Nadzoru Usług Finansowych wymagają od maklerów prowadzenia rejestrów całej komunikacji związanej z biznesem. SEC przygląda się, czy banki śledzą komunikację cyfrową pracowników. Amerykańscy regulatorzy wskazują, że zaniedbania banków w zakresie zapewnienia właściwego przechowywania komunikacji elektronicznej pracowników utrudniały ich dochodzenia.
Jak przypomniano, w 2020 roku Morgan Stanley zwolnił dwóch najwyższych rangą menedżerów z powodu nieautoryzowanego korzystania z WhatsApp do omawiania spraw związanych z pracą.
Inni handlowcy w zespole towarowym Morgan Stanley również otrzymali ostrzeżenia dotyczące korzystania z aplikacji do przesyłania wiadomości – powiedziała osoba zaznajomiona ze sprawą. Inne banki, takie jak Credit Suisse i HSBC, również zwolniły bankierów uwikłanych w skandal.
Morgan Stanley jest jednym z banków, które najbardziej ucierpiały w wyniku śledztwa. W zeszłym roku firma zgodziła się zapłacić 200 mln dolarów Komisji Papierów Wartościowych i Giełd oraz Commodity Futures Trading Commission.
Brytyjski dziennik przekazał, że Morgan Stanley organizuje szkolenia dla pracowników, które mają na celu wyjaśnienie, kiedy powinni przenieść rozmowy na urządzeniach prywatnych do oficjalnych kanałów, takich jak ich służbowa poczta elektroniczna. Zaznaczono, że może to obejmować pozornie niewinne przypadki, np. gdy wiadomości dotyczą czasu lub miejsca spotkania.
Według "FT" wiele banków wymaga obecnie, aby pracownicy robili zdjęcia lub zrzuty ekranu wiadomości związanych z pracą, które wymieniono na urządzeniach prywatnych, a następnie przekazywali je do odpowiednich działów, aby można było je zachować.
Źródło: "Financial Times", Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock