Od 3 listopada 2021 roku Polsce naliczany jest milion euro dziennie za niewykonanie wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, nakazującego zawieszenie stosowania przepisów odnoszących się do uprawnień ówczesnej, kwestionowanej jako niezależny organ Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. W piątek decyzją wiceprezesa TSUE kara ma zostać zmniejszona do 500 tysięcy euro.
W lutym 2020 r. Polska zmieniła przepisy dotyczące organizacji sądów. Wprowadzono m.in. nowe procedury dyscyplinarne wobec sędziów.
TSUE w sprawie procedury dyscyplinarnej wobec sędziów
Komisja Europejska uznała, że przepisy te naruszą prawo Unii Europejskiej i wniosła przeciwko Polsce skargę do Trybunału Sprawiedliwości. Stwierdzono m.in., że nowe przepisy nie pozwalają sądom w Polsce na zbadanie, czy spełnione są unijne standardy w zakresie niezawisłego i bezstronnego sądu, poprzez uniemożliwienie kontroli sądowej zgodności z prawem powołania sędziów.
10 marca 2023 r. Polska wystąpiła do Trybunału z wnioskiem o uchylenie lub, tytułem ewentualnym, o zmianę postanowienia o nałożeniu na nią wspomnianej okresowej kary pieniężnej. Na poparcie tego wniosku Polska podniosła, że w konsekwencji wprowadzenia zmian w prawie zastosowała się w pełni do zobowiązań ciążących na niej na mocy środków tymczasowych.
Reporter TVN24 Maciej Sokołowski zwrócił uwagę, że wiceprezes TSUE stwierdził, iż "częściowo ta decyzja została zrealizowana, ale częściowo nie, więc nie może przychylić się do wniosku Polski w całości". - Ale może przychylić się częściowo, dokładnie w połowie. Od dzisiaj już, od podpisania tego postanowienia przez prezesa Trybunału Sprawiedliwości inaczej będziemy naliczać te kary - już nie milion euro dziennie, a pół miliona euro dziennie - wyjaśnił Sokołowski.
Jak poinformował TSUE, ogłoszenie wyroku w sprawie C-204/21 Komisja przeciwko Polsce zostało wyznaczone na 5 czerwca 2023 r., godz. 14.30. Wraz z ogłoszeniem wyroku kara przestanie być naliczana. Brukselski korespondent TVN24 i TVN24 BiS podkreśla jednak, że wtedy zacznie obowiązywać treść nowego wyroku TSUE.
Najwyższa kara w historii Unii Europejskiej
Szymon Szynkowski vel Sęk, minister do spraw europejskich, na początku listopada ubiegłego roku przekazał, że polski rząd złożył wniosek o wstrzymanie naliczania kar za niewykonywanie decyzji unijnego trybunału.
W czwartek Komisja Europejska poinformowała, że po analizie wniosku, z uwagi na nieprzestrzeganie środków tymczasowych, podtrzymano decyzję o naliczaniu kar. "Polska została o tym poinformowana w zeszłym tygodniu w odpowiedzi, jaką przesłał komisarz Didier Reynders" - przekazano.
Z ustaleń korespondenta TVN24 w Brukseli Macieja Sokołowskiego wynika, że kara nałożona przez TSUE na Polskę w sprawie Izby Dyscyplinarnej wygrywa zarówno w kategorii kar dziennych, jak i sum już naliczonych. Przy karze miliona euro dziennie przeskoczyliśmy w tym roku Włochy i potrącenie 360 milionów za Izbę Dyscyplinarną jest już największą karą w historii.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock