Zagwarantowanie praw imigrantom, kontrola przepływu osób oraz opuszczenie wspólnego europejskiego rynku to główne priorytety negocjacyjne Wielkiej Brytanii w procesie wyjścia z Unii Europejskiej, jakie we wtorek przedstawiła szefowa brytyjskiego rządu Theresa May. Tłumaczymy, co oznaczają one dla Polaków.
Skutki wyjścia Wielkiej Brytanii z UE są trudne do oceny - do tej pory żaden kraj nie wystąpił jeszcze ze Wspólnoty. Po dzisiejszym wystąpieniu Theresy May, dotyczącym przyszłych relacji kraju ze Wspólnotą po tzw. Brexicie, można ocenić, w którym kierunku pójdą negocjacje. Formalny proces wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej rozpocznie się przed końcem marca i ma potrwać dwa lata. Oto pięć rzeczy, które musisz wiedzieć.
1. Jesteśmy mile widziani
Mówiąc o przyszłym statusie trzech milionów obywateli UE mieszkających w Wielkiej Brytanii, w tym milionowej społeczności Polaków, May powiedziała, że "uczciwość wymaga rozwiązania tej kwestii najszybciej, jak to tylko możliwe".
Zaznaczyła, że obywatele krajów Unii Europejskiej będą "nadal mile widziani" w Wielkiej Brytanii po wystąpieniu tego państwa ze Wspólnoty oraz że chce jak najszybciej zagwarantować ich prawa.
- Zagwarantujemy, że prawa pracownika będą w pełni chronione i utrzymywane - zapewniła May.
Po Brexicie imigranci już przebywający na Wyspach mają zachować prawo pozostania w Wielkiej Brytanii.
Oznacza to, że każdy, kto pracuje legalnie, płaci podatki, składki na ubezpieczenie zdrowotne, będzie mieć prawo do pozostania w tym kraju. Może to również oznaczać również, że wszelkie świadczenia dla osób, które nie posiadają obywatelstwa brytyjskiego, nie zostaną wstrzymane, choć to nie zostało tak powiedziane.
2. Kontrola imigrantów
W trakcie swojego przemówienia May zapowiedziała także, że wprowadzone zostaną nowe przepisy imigracyjne, które pozwolą na "kontrolę liczby osób, które przyjeżdżają do Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej".
- Brexit musi oznaczać kontrolę nad tym, ilu obywateli krajów europejskich przybywa do Wielkiej Brytanii i to właśnie Londyn zamierza uzyskać - oświadczyła premier Theresa May. Może to w skrócie oznaczać, że po Brexicie wjazd na Wyspy nie będzie już taki łatwy jak dotychczas. Całkiem prawdopodobne jest, że skończą się odprawy paszportowe przy okienku z napisem "UE only", a zastąpią je pełniejsze kontrole. I zamiast dowodu osobistego trzeba będzie pokazać paszport. To może być spory kłopot dla Polaków, zwłaszcza że wielu odwiedza tam rodziny.
3. Opuszczenie unijnego rynku i unii celnej
May zapowiedziała wyjście Wielkiej Brytanii z unijnego rynku. Dodała, że jej kraj będzie chciał wypracować ambitne porozumienie o wolnym handlu z UE. Szefowa brytyjskiego rządu sprecyzowała, że jej kraj chce prowadzić handel z partnerami na całym świecie oraz że zaczęła już kontaktować się z innymi krajami w tej kwestii. Dodała, że "jest otwarta" na propozycje porozumienia w sprawie nowej umowy celnej z UE.
Opuszczenie jednolitego runku oznacza rezygnację z czterech swobód: przepływu towarów, usług, kapitału i ludzi i podległość pod jurysdykcję Trybunału Sprawiedliwości UE.
Brytyjska premier zapowiedziała także opuszczenie obecnej unii celnej i wynegocjowanie nowego porozumienia, które pozwoli rządowi w Londynie na ustalanie własnych stawek celnych przy maksymalnym uproszczeniu biurokracji w handlu z UE. W skrócie to oznacza zupełnie inne ceny, a nawet towary w Wielkiej Brytanii niż w krajach UE.
4. Większe składki do budżetu
May mówiła także, że wraz z wystąpieniem Wielkiej Brytanii z unijnego rynku jej kraj przestanie wpłacać "ogromne sumy" do unijnego budżetu. - Być może będą konkretne programy unijne, w których będziemy chcieli uczestniczyć, ale skończą się czasy wpłacania wielkich składek przez Wielką Brytanię - podkreśliła brytyjska premier. Wielka Brytania do unijnego budżetu wkłada ponad 14,5 mld funtów rocznie, co było często podnoszonym argumentem przez zwolenników Brexitu. Bez składki Brytyjczyków trzeba będzie ciąć wydatki bądź podnieść składki pozostałych państw. I na jednym, i na drugim rozwiązaniu Polska straci.
5. Polacy liderem migracji z UE
Na Wyspach znajduje się ok. miliona Polaków. Stanowią oni największą społeczność obcokrajowców spośród przybyszów z Europy w niemal wszystkich regionach kraju, poza Irlandią Północną. W samym Londynie jest ich ponad 185 tys., o prawie 100 tys. więcej niż obywateli drugiego europejskiego kraju, Włoch.
Brytyjczycy zagłosowali za opuszczeniem UE w czerwcowym referendum. Za Brexitem opowiedziało się 51,9 proc. wyborców, a 48,1 proc. było za pozostaniem we Wspólnocie.
Autor: tol//ms / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: wikimedia.org/Colin/(CC BY-SA 4.0)