Takiej popularności Teresa May nie mogła się spodziewać. Dotychczas była jedną z wielu modelek reklamujących bieliznę w sieci. Jej życie zmieniło się po ogłoszeniu nazwiska nowej premier Wielkiej Brytanii. Na jej konto na Twitterze zaczęły spływać gratulacje i słowa zachwytu od nie do końca poinformowanych internautów.
Wszystko z powodu braku elementarnej wiedzy części Brytyjczyków, o czym napisał "The Sun". Imię nowej premier Wielkiej Brytanii to bowiem Theresa. Tymczasem wielu internautów pomyślało, że następcą Davida Camerona jest prezentująca bieliznę Teresa May.
Wyniknęła z tego kuriozalna sytuacja, która zmusiła modelkę do zmiany swojego opisu na portalu społecznościowym. "Jestem brytyjską modelką, a nie premierem" - taka informacja widnieje teraz na profilu Teresy. "Uważam, że to dość zabawne, jak wiele osób myśli, że zostałam nową premier" - skomentowała później, nie ukrywając swojego zaskoczenia.
Na profil spływały słowa zachwytu. "Kocham naszą nową premier" - mogliśmy przeczytać w jednym z wpisów.
Całe zamieszanie przyczyniło się do wzrostu liczby obserwujących jej profil. Liczba ta w szybkim tempie przekroczyła 10 tys. To niewątpliwy sukces, zwłaszcza że na co dzień zajmuje się sprzedażą w sieci bielizny oraz selfie z podpisami.
Myli się jednak ten, kto pomyślał, że Teresa May nie pozostanie krytyczna wobec takiego obrotu sprawy. Nie omieszkała bowiem przy tym skrytykować internautów. "To pokazuje jakimi ignorantami są niektórzy ludzie" - napisała na Twitterze.
I find it quite amusing how many people think I\\\\\\\\\\\\\\\\\\'m #TheresaMay the Prime Minister. Just shows how ignorant some people are.
— Teresa May (@RealTeresaMay) 11 lipca 2016
Nowa szefowa torysów tymczasem zostanie oficjalnie zatwierdzona na stanowisku premiera w środę wieczorem.
Zobacz materiał TVN24 BiS mówiący o tym kim jest Theresa May (11.07.2016):
Autor: mb / Źródło: The Sun