Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg wezwał w piątek Stany Zjednoczone i Unię Europejską, aby utrzymały sankcje gospodarcze wobec Rosji do czasu, gdy spełni ona swe zobowiązania, jeśli chodzi o doprowadzenie do końca konfliktu na wschodniej Ukrainie.
- Widzieliśmy działania, widzieliśmy sankcje gospodarcze nakładane przez USA i UE i uważam, że ważne jest, abyśmy dalej utrzymywali ważne sankcje - powiedział Stoltenberg w German Marshall Fund w Brukseli.
Nie ma jedności
Unijni ministrowie spraw zagranicznych próbują zachować jedność w sprawie utrzymania sankcji. Ale jeśli UE nie porozumie się, żeby je przedłużyć, to wygasną one w lipcu br. Węgry i Włochy oświadczyły w poniedziałek, że nie pozwolą na automatyczne przedłużenie sankcji. Według komentatorów niektóre kraje, jak właśnie Włochy czy Węgry, chcą znormalizowania relacji z Rosją z uwagi na interesy gospodarcze oraz współpracę przy rozwiązywaniu konfliktu w Syrii. W oświadczeniu opublikowanym w piątek, w drugą rocznicę proklamowania aneksji Krymu przez Rosję, UE zapowiedziała, że podtrzyma dotychczasowe sankcje, obejmujące m.in. zakaz inwestowania przez europejskie firmy w wydobycie ropy naftowej i gazu ziemnego ze złóż znajdujących się na rosyjskich wodach Morza Czarnego. Unia wezwała ponadto kolejne kraje do nałożenia na Rosję sankcji za zajęcia dwa lata temu Krymu. Wspólnota wyraziła jednocześnie zaniepokojenie działaniami Moskwy, które prowadzą do rozbudowy potencjału militarnego na półwyspie. Do tej pory sankcje wobec Rosji zastosowały, poza UE i USA, Japonia, Australia, Kanada. Jednak na podobne działania nie zdecydowały się np. Chiny i Brazylia.
Kreml zajął Krym. Druga rocznica aneksji:
Autor: tol/gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock