Unia Europejska wezwała w piątek kolejne kraje do nałożenia na Rosję sankcji za zajęcia dwa lata temu Krymu. Wspólnota wyraziła jednocześnie zaniepokojenie działaniami Moskwy, które prowadzą do rozbudowy potencjału militarnego na półwyspie.
W oświadczeniu opublikowanym w drugą rocznicę proklamowania aneksji Krymu przez Rosję Unia zapowiedziała, że podtrzyma dotychczasowe sankcje dotyczące m.in. zakazu inwestowania przez europejskie firmy w wydobycie ropy naftowej i gazu ziemnego ze złóż znajdujących się na rosyjskich wodach Morza Czarnego.
Krym się zbroi
"Unia Europejska w pełni utrzymuje politykę nieuznawania, prowadzoną m.in. przez środki o charakterze restrykcyjnym. (...) Unia Europejska wzywa ponownie państwa członkowskie ONZ do podjęcia podobnych kroków" - napisano w komunikacie Rady Europejskiej. Do tej pory sankcje wobec Rosji zastosowały, poza UE, Stany Zjednoczone, Japonia, Australia czy Kanada. Jednak na podobne działania nie zdecydowały się np. Chiny i Brazylia. UE i NATO są zaniepokojone m.in. rozmieszczaniem przez Rosję na Krymie systemów rakietowych ziemia-powietrze i do zwalczania jednostek morskich. W piątek z wizytą na Krymie przebywa prezydent Rosji Władimir Putin.
Kreml zajął Krym. Druga rocznica aneksji:
Autor: tol/gry / Źródło: PAP