Donald Trump zachowuje się jak dyrektor wykonawczy Ameryki i dokonuje ingerencji w polityke firm - zauważa dziennik "Washington Post". Jego zachowanie nie tylko stoi na granicy z prawem, ale jak wskazano oddala go od sztandarowego republikańskiego hasła o wolnym rynku.
"WP" przypomina, że niedawno Trump zezwolił na eksport do Chin chipów AI firm Nvidia i AMD w zamian za wpłatę przez nie 15 proc. przychodów ze sprzedaży do budżetu państwa, wezwał dyrektora wykonawczego Intela do złożenia rezygnacji, przyjął prezent od szefa Apple'a Tima Cooka tuż przed ogłoszeniem, że firma zainwestuje dodatkowe 100 mld w USA, a ponadto osobiście ustalał wysokość ceł dla większość obłożonych nimi krajów.
Rola Trumpa w amerykańskiej gospodarce
- Trump odgrywa bardzo nietypową rolę w amerykańskiej gospodarce jak na prezydenta, a zwłaszcza takiego, który utrzymuje, że wierzy w deregulację - ocenia były szef doradców ekonomicznych Białego Domu za prezydentury Baracka Obamy, Jason Furman.
W praktyce jest to równoznaczne z odgórnym wprowadzaniem regulacji, "z zastrzeżeniem, że odbywa się to ad hoc, w sposób nieprzewidywalny i improwizowany" - dodaje Furman.
"Super-prezes" Donald Trump
Osobiste zaangażowanie Trumpa jest - jak pisze dziennik - absolutnie zdumiewające, zwłaszcza, że zachowuje się jak "super-prezes, mieszając się do poszczególnych transakcji firm i ich decyzji personalnych".
Prezydent zdumiał całą korporacyjną Amerykę, gdy w czwartek napisał w swym serwisie Truth Social, że Lip-Bu Tan, dyrektor wykonawczy Intela, powinien zrezygnować, po czym spotkał się z nim w Białym Domu i ogłosił, że fakt, iż stoi on na czele tej firmy, to "sukces" - relacjonuje "WP".
Decyzja o pobieraniu 15 proc. od zysków ze sprzedaży chipów do Chin jest bardzo niezwykła, ponieważ czyni de facto państwo partnerem Nvidii i AMD w ich operacjach biznesowych. Ponadto takie rozwiązanie jest prawdopodobnie niezgodne z prawem, ponieważ konstytucja USA zabrania nakładania ceł na eksport - wyjaśnia dziennik.
Interwencje Donalda Trumpa
Podejście Trumpa do biznesu i gospodarki jest bardzo odmienne od "ideologii Republikanów", którzy tradycyjnie uważali, że rząd powinien pozostawić firmom wolną rękę, a interwencje państwa ograniczają skuteczność mechanizmów wolnego rynku.
Tymczasem prezydent kilkakrotnie interweniował, ostatnio w czerwcu, by pozwolić chińskiej aplikacji TikTok na funkcjonowanie na rynku USA, mimo ustawy zakazującej jej działania, jeśli pozostaje pod chińską kontrolą. W maju, gdy Walmart ostrzegł, że będzie musiał podnieść ceny ze względu na nowe cła, Trump oznajmił, że firma musi wziąć na siebie rosnące koszty towarów importowanych.
Również w maju zdecydował, że koncerny farmaceutyczne nie mogą sprzedawać Amerykanom leków po cenach wyższych, niż w innych krajach rozwiniętych i zagroził, że w przeciwnym wypadku rząd "narzuci ceny".
Trudno przewidzieć, czy taka polityka Trumpa doprowadzi do wzrostu, czy raczej zapaści amerykańskiej gospodarki - konstatuje dziennik. Podkreśla, że ekonomiści na razie oceniają, iż nieprzewidywalne i zmienne decyzje prezydenta oraz agresywna polityka handlowa stanowią dla gospodarki i firm obciążenie, które zapewne będzie rosnąć.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/NATHAN HOWARD / POOL