Bank Credit Suisse zostanie przejęty przez swojego odwiecznego konkurenta - UBS. Niektórzy przy okazji tej transakcji chcą zarobić. Już w ciągu kilku godzin od ogłoszenia fuzji, na szwajcarskich portalach aukcyjnych zaroiło się od pamiątek z logiem Credit Suisse.
Credit Suisse przestał istnieć po 166 latach. To koniec pewnej epoki dla szwajcarskiej bankowości, bo instytucja ta pomogła zbudować wizerunek kraju jako "światowego sejfu".
Niektórzy przy okazji dopatrzyli się okazji na zbicie małego interesu. Na najpopularniejszych szwajcarskich portalach aukcyjnych (Ricardo.ch i tutti.ch) zaroiło się od ofert pamiątek i gadżetów z logiem lub nazwą szwajcarskiego banku.
Niebiesko-czerwone czapki narciarskie z literami "CS", które były szczytem mody w latach 70., osiągają ceny nawert 200 franków szwajcarskich (niemal 950 zł). Poza można kupić stare znaczki, torby sportowe czy małe sztabki złota z podpisem "Credit Suisse".
Co dalej z marką Credit Suisse?
Jak zauważa Reuters popularność gadżetów wynika z tego, że wciąż nie wiadomo co dalej z marką Credit Suisse. Sprzedawcy starają się to wykorzystać i przyciągnąć tych, którzy chcą zdobyć kawałek szwajcarskiej historii.
Oczekuje się, że Credit Suisse pozostanie niezależną marką do czasu zakończenia fuzji.
Korporacyjne gadżety z niedawno upadłego Silicon Valley Bank również cieszą się popularnością w internecie, podobnie jak produkty powiązane z Lehman Brothers, który ogłosił upadłość w szczytowym momencie kryzysu finansowego w 2008 roku.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock