O 20 proc. wzrośnie w Rosji płaca minimalna. Premier Dmitrij Miedwiediew zapowiedział, że od lipca tego roku wynagrodzenia osób o niskich dochodach wzrosną do co najmniej 7,5 tys. rubli, czyli 109 dolarów. Miedwiediew dodał, że nowe prawo gwarantujące wyższe płace ma zostać zaaprobowane przez parlament, tak szybko, jak to możliwe.
Płaca minimalna w Rosji wzrośnie od lipca tego roku o 20 proc. Obecnie wynosi ona 6204 rubli miesięcznie, czyli około 90 dolarów. Po przeliczeniu to niecałe 340 zł. Po podwyżkach minimalne wynagrodzenie wzrośnie do 7,5 tys. rubli (109 dolarów), czyli niemal 410 zł.
Wyborczy gest
To już druga podwyżka płacy minimalnej w tym roku. W styczniu podniesiono ją o 4 proc. Oznacza to, że gdy lipcowa podwyżka wejdzie w życie łącznie płaca minimalna wzrośnie aż o 24 proc. - Różnica między płacą minimalną a kosztami utrzymania pozostają dość wysokie. Ludzie są zmartwieni - przyznał Dmitrij Miedwiediew. Jak podaje CNN Money taka decyzja władz na Kremlu może mieć związek ze zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi we wrześniu. Rząd chce w ten sposób przekonać wyborców, że rosyjska gospodarka wychodzi na prostą. Tymczasem jak pokazują dane międzynarodowych instytucji jest zupełnie inaczej. Rosja zmaga się z głębokim kryzysem gospodarczym wywołanym przez zachodnie sankcje za udział Moskwy w wojnie na wschodzie Ukrainy oraz utrzymujące się od wielu miesięcy niskie ceny ropy naftowej. Według prognoz Międzynarodowego Funduszu Walutowego rosyjska gospodarka w 2016 roku drugi rok z rzędu skurczy się. W zeszłym roku PKB spadło o 3,7 proc. a w tym ma zmniejszyć się o 1 proc. Wzrost ma nastąpić dopiero w 2017 roku - o 1 proc.
Nie tylko PKB
Spowolnienie gospodarcze to nie jedyny kłopot rosyjskich władz. Kraj zmaga się z wysoką inflacją oraz niską wartością rubla co wpływa na codzienne życie Rosjan. Tylko w zeszłym roku realne wynagrodzenia spadły o 9,3 proc. Oficjalne dane mówią o tym, że ponad 20 mln obywateli Rosji, czyli 14 proc. populacji żyje w biedzie. To w 4 mln osób więcej w porównaniu do 2014 roku.
Wprawdzie wielu Rosjanom wyraźnie żyje się gorzej, ale nie budzi to wielu protestów. Kryzys gospodarczy ma też niewielki wpływ na popularność prezydenta Władymira Putina, który wciąż cieszy się ponad 80 proc. poparciem społeczeństwa.
Autor: msz//km / Źródło: CNN Money,