Darowizny, a zwłaszcza te regularne, nie są popularnym sposobem wsparcia organizacji. Polacy wolą pojedyncze, spektakularne akcje, niż przekazywanie fundacji czy stowarzyszeniu co miesiąc nawet niewielkich kwot - uważa część ekspertów. W tym roku dwie trzecie Polaków (66 proc.) wsparło materialnie organizacje społeczne; oznacza to spadek od 2013 r., gdy taką pomoc deklarowało trzy czwarte badanych (74 proc.) - wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie Stowarzyszenia Klon/Jawor.
Poziom filantropii w Polsce w przeciągu ostatnich pięciu lat systematycznie wzrastał. Jeszcze w 2009 r. połowa Polek i Polaków deklarowała finansowe lub rzeczowe wsparcie organizacji lub grup społecznych, a rok temu było to trzy czwarte społeczeństwa (74 proc.).
Częściej filantropii oddają się wolontariusze
Jednak zgodnie z najnowszymi badaniami takich osób było mniej. 66 proc. badanych zadeklarowało, że w ciągu ostatniego roku wrzuciło pieniądze do puszki, wykonało przelew, wysyłało SMS lub w inny sposób wsparło materialnie organizacje pozarządowe. Jak wynika z badania, w filantropię angażują się najczęściej osoby z wykształceniem wyższym, a także z zamożniejszych gospodarstw domowych. Ponadto, filantropami są częściej osoby z miast powyżej 50 tys. mieszkańców niż mieszkańcy mniejszych miast i wsi. Osoby pracujące społecznie na rzecz lub za pośrednictwem organizacji pozarządowych częściej (95 proc.) decydują się na filantropię, niż osoby, które wolontariuszami nie są (60 proc.). W opinii części ekspertów darowizny, a zwłaszcza te regularne, nie są popularnym sposobem wsparcia organizacji. Polacy wolą pojedyncze, spektakularne akcje, niż przekazywanie fundacji czy stowarzyszeniu co miesiąc nawet niewielkich kwot. Nie wiemy też, z czym taka darowizna się wiąże i że np. możemy ją sobie odliczyć od dochodu. "Często także mylimy 1 proc. z filantropią i uznajemy, że skoro wskazaliśmy w formularzu PIT jakąś organizację, to przekazaliśmy jej darowiznę" – podkreśla Dorota Setniewska z portalu ngo.pl.
1 proc. zawinił?
- Ludzie pomylili 1 proc. z filantropią. A niestety z filantropią nie ma on nic wspólnego. Wszystko wskazuje na to, że 1 proc. nie rozwija autentycznej filantropii, tylko ją poniekąd zastępuje i tym samym czasem wręcz niszczy. W czasie, kiedy wzrastała ilość pieniędzy z 1 proc. gwałtownie, chyba siedmiokrotnie, spadła liczba darowizn - dodaje współprzewodniczący Rady Działalności Pożytku Publicznego Kuba Wygnański. Na mechanizm 1 proc. zwracał ostatnio uwagę prezydent Bronisław Komorowski. Jego zdaniem ta "wspaniała idea 1 proc." stanowi zagrożenie dla postaw filantropijnych, bo filantropia polega na tym, że trzeba wyjąć pieniądze z własnej kieszeni, a nie ze wspólnej puli. Na spotkaniu z przedstawicielami trzeciego sektora podkreślał, że trzeba się zastanowić, jak temu przeciwdziałać i przekonywać Polaków, że 1 proc., to za mało, że ważna jest też gotowość do wydania własnych pieniędzy. Badanie na zlecenie Stowarzyszenia Klon/Jawor zrealizowała firma Millward Brown SMG/KRC na losowej, reprezentatywnej próbie 1003 Polaków powyżej 15 lat. Badanie było prowadzone w listopadzie 2014 roku.
Autor: pp / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24